Wpis z mikrobloga

@sebsossj w podbazie mieliśmy takie drzwi w łączniku na salę gimnastyczną, zaraz obok palarni nauczycieli.. Zwyklismy zostawiać tam plecaki i wracać na przerwę na główny hol ale raz zdarzyło mi się najsc jak dwóch kolegów coś majstrowalo przy moim plecaku kiedy nikogo nie było, to z rozpędu wjechalem w jednego z nich i ten przeleciał przez tę szybę.. Miałem fest #!$%@?, ale grunt że kumplowi się nic nie stało bo wtedy już
@sebsossj: rozdupcyć może nie rozdupcyłem, ale do dzisiaj, kiedy już nigdzie takich drzwi nie mam, jak otwieram komuś drzwi wejściowe to jest jakaś taka ostrożność, czy aby gdzieś nie ma przeciągu, przez który drzwi mogłyby trzasnąć ( ͡° ͜ʖ ͡°)