Wpis z mikrobloga

To podobno email od szefowej, którego pokazują wszystkimi jako dowód, że muszą tak robić. Karta jest przypisana do samochodu po nr rejestracyjnym, więc to nie ma żadnego sensu (wiadomo jaki samochód stoi na podjeździe), ale Pani szefowa ma chyba za daleko do łba, żeby to zrozumieć. ;)