Wpis z mikrobloga

Pilnie potrzebowałam kilkaset złotych i postanowiłam to zrobić. Kupiłam sobie kartę z numerem i dałam ogłoszenie "prywatne". Od piątku zaczęli dzwonić. Najczęściej jacyś onaniści - czesto dyszeli i chcieli dokładnie znać cennik i żebym ze szczegółami opisala siebie i to jak im będę robić dobrze. Z pierwszym normalnym umówiłam się na parkingu pod marketem (zaznaczałam że nie mam lokum). Robilismy to na tylnim siedzeniu samochodu. Bez orala samo dymanko w gumie. 100