Wpis z mikrobloga

W Warszawie na dworcu zachodnim przed remontem było fajnie. Tak obskurnie, że oczy bolały. Teraz z resztą też nie jest dobrze.
  • Odpowiedz
Pierwszy i jedyny raz skorzystałem z #polskibus na trasie Kat->Krk.

Spóźnił się równo 100 minut, a "dworzec" to faktycznie czysty surrealizm.

Było to kilka lat temu, ale "dworzec" nic się nie zmienił.
  • Odpowiedz
@Gieforit: Katowice absolutne złoto, gdy miałem stamtąd flixbusa (normalnie w katowicach w ogóle nie bywam, bo totalnie nie po drodze), to z kumplami kilka razy sprawdzaliśmy w googlu, na mapach i na street view, czy to na pewno jest dworzec, bo przecież niemożliwe, żeby tak wyglądał dworzec w dużym mieście XD
  • Odpowiedz
Dla mnie porażką jest dworzec autobusowy we Wrocławiu.

Dwa piętra galerii, dworzec podziemny, gdzie wszystkie autobusy się nie mieszczą. Ale H&My i inne Rosmany były ważniejsze. Wybetenowane wszystko dookoła. Jak mnie to kuźwa kole w oczy :/


@kornolio: Popularna jest teoria spiskowa jakoby celowo go takim zbudowano, żeby móc się go później bezproblemowo z tego miejsca pozbyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz