Wpis z mikrobloga

O kurczę, Mireczki, ponad rok temu, na zakończeniu liceum, maturzyści dostawali jakieś nagrody za coś tam. Z racji, że się nie uczyłem, to wszelkie pochwały i nagrody za naukę mnie ominęły, natomiast dość dużo biegałem (głównie 400 m i różne biegi przełajowe itp.) za co zostałem "doceniony". Jako jedną z ostatnich osób (chodziłem do klasy D), dyrektor wyczytał mnie i wręczył mi, wraz z wuefistą, tę o to książkę. Podziękowałem, uścisnąłem im dłonie i powiedziałem "świetny tytuł, po trzech latach w klasie humanistycznej astrofizyka to mój ulubiony przedmiot".

I tak sobie siadałem teraz, po sesji i postanowiłem przestać być ignorantem i przeczytać. Co prawda interesują mnie całkowicie inne rzeczy, ale w przedmowie autor pisze, że jest ona kierowana do ludzi bez doświadczenia w tej dziedzinie. W każdym razie, gdy skończę dam znać (o ile w ogóle ktoś zauważy ten wpis) co o niej sądzę, czy czegoś się nauczyłem i czy jakoś to na mnie wypłynęło. Ogólnie zastanawiam się nad założeniem tagu (nie wiem, kurde, #lekturyszamana?), tylko kto to będzie czytał? A zamierzam nadrobić trochę zaległości w poważnych książkach, bo mam dość fantasy i postapo - już mnie kompletnie nie bawią.
Takżeten. #coolstory #wspomnienia #fizyka #astrofizyka #astronomia #ksiazki #neildegrassetyson
Szamanmati - O kurczę, Mireczki, ponad rok temu, na zakończeniu liceum, maturzyści do...

źródło: comment_xkBM3HWRQ2iZ6TNnwpPDT28ig6blJbAO.jpg

Pobierz
  • 22
  • 0
@Kotletech pewnie zwykłe gapiostwo nauczycieli ¯_(ツ)_/¯ zawsze prowadziłem sztafety moiej szkoły, miałem nieźle wyniki i 3 lata wuefu i sks (ach, kiedyś to było) z jednym ziomkiem, który nigdy chyba nie nauczył się mojego imienia xD ale ogólnie był spoko.