Wpis z mikrobloga

Spartański Żuk w roli furmanki

czyli

Transporter TR 4x2/1 aka Autofura

Lata osiemdziesiąte XX wieku były nieciekawym okresem w polskiej motoryzacji – wtedy została podjęta decyzja o anulowaniu produkcji następcy FSR Tarpana, wstrzymano cywilizowanie Poloneza, a także sukcesywnie zubażano dużego Fiata. Zupełnie nieoczekiwanie dostrzeżono zapotrzebowanie rolników na prosty pojazd do pracy w gospodarstwie.

Autofura, bo tak potocznie określano Transporter TR 4x2/1, została opracowana w Państwowym Instytucie Motoryzacyjnym PIMot w 1983 roku. Według założeń konstruktorów pojazd miał być do bólu prostą konstrukcją, mającą zastąpić powszechnie używanego konia z furmanką. W tym celu zaadaptowano istniejące rozwiązania z innych konstrukcji – zawieszenie i układ napędowy oraz hamulcowy z Żuka czy sprzęgło i skrzynię biegów z Syreny; do napędu motofurmanki przewidziano silnik wysokoprężny 2CA90, którego głównym zastosowaniem były proste maszyny rolnicze – silnik 4C90 był wówczas w fazie konstrukcyjnej i testowej.

Powstały pojazd posiadał dwuosobowy przedział pasażerski z silnikiem umieszczonym pomiędzy siedzeniami, napędem na tylną oś, a także otwarty przedział ładunkowy o długości niemal trzech metrów. Autofura posiadała 2,5-metrowy rozstaw osi, z kabiną umieszczoną nad przednimi kołami. Prędkość maksymalna prototypu wynosiła około 25 km/h. W późniejszym okresie planowano wdrożyć wersję z napędem 4x4 o oznaczeniu TR 4x4/1, jednak…

Jednak ta wersja pozostała jedynie w sferze planów, ze względu na niewdrożenie zwykłej wersji do produkcji. Badania drogowe przeprowadzili – zamiast grupy reprezentacyjnej pokroju Waldka traktorzysty czy Zenona kombajnisty – zwykli kierowcy testowi, którzy narzekali na wiele nieistotnych dla wyżej wspomnianych wad prototypu: brak dachu w pojeździe – zamontowano więc dach oraz przednią szybę; testujący uskarżali się na brud i wodę spod kół, więc dosztukowano chlapacze. Planowano także montaż drzwi, ale dość szybko zdano sobie sprawę z faktu budowy drugiego Żuka, więc cały projekt przerwano. Drugim powodem anulowania TR 4x2/1 był fakt, że żadna z fabryk nie chciała podjąć się produkcji tej konstrukcji; typowana FSR z poznańskiego Antoninka nie widziała potrzeby tworzenia niszowego pojazdu.

#samochody #motoryzacja #gruparatowaniapoziomu #prl #80s #autakrokieta <=tag autorski poświęcony prototypom i seryjnym dziełom polskiej (i nie tylko) myśli technicznej

SonyKrokiet - Spartański Żuk w roli furmanki

czyli

Transporter TR 4x2/1 aka Aut...

źródło: comment_5mVLBBVnjq1JBHPJd7t2tOv0qN06XQNN.jpg

Pobierz
  • 10
@SonyKrokiet jak było niepotrzebne... taki transporter jako dodatek do ciągnika to w każdym gospodarstawie by się przydał.

Wożenie nasion pod zasiew, nawozu do rozsiewacza, zwożenie zboża po koszeniu, paczek po kostkarce, transport płodów rolnych, zbieranie śmieci w miastach...

Elektryczne platformy transportowe dawno jeździły już po zakładach produkcyjnych i też kosztowały nie mało. Zresztą tym na zdjęciu jeżdżę do dziś.
aarahon - @SonyKrokiet jak było niepotrzebne... taki transporter jako dodatek do ciąg...

źródło: comment_G4fgROsDQYFkQ1xDC17LY9ZL5HhRvAsi.jpg

Pobierz