Wpis z mikrobloga

To co się teraz #!$%@?ło w TKMaxxie to ja nie... Jestem na wysepce z kosmetykami i widzę jak dziewczyna, no może bardziej dziewczynka (12-14 lat) maca paluchami cienie, które nie są testerami i których nikt już nigdy przez nią nie kupi. Mówię jej: dlaczego to robisz? Tak się nie robi, nikt tego przez Ciebie już nie kupi... I nagle wyskakuje znikąd jej matka i atakuje mnie: dlaczego Pani strofuje moje dziecko? dlaczego mówi do niej Pani na Ty. XDDD Wdałyśmy się w dyskusję otwartą, aż przyszła sprzedawczyni. Ja już potem się oddaliłam, bo kobieta przybrała natarczywy ton na zasadzie chcę rozmawiać z menadżerem. Mam szczerą nadzieję, że zmuszą ją do tego, by to teraz kupiła. #madki #logikarozowychpaskow #oswiadczenie
  • 98
@Millhaven: Ale to chyba ten problem dotyczy większości przedmiotów dla kobiet no moja Różowa ma straszny problem z kupnem nowych ubrań. Zawsze jak idziemy do sklepu i uda nam się znaleźć jej rozmawiar (34) to zazwyczaj jest rozciągnięty o kilka rozmiarów bo ewidentnie jakieś wielkie babska muszą sprawdzić czy jednak nie wcisną się w te koszulki o 2-3rozmiary mniejsze... Już nie wspominając jak wiele ubrań w dziale damskim jest uwalonych podkładem
@BaRi: Bo nie jesteś jego opiekunem prawnym. Za niepełnoletnie dziecko odpowiada jego rodzic. Zwracając mu uwagę wchodzisz w jego kompetencje. I to bezprawnie. Poza tym jest to niebezpieczne również dla Ciebie, bo łatwo można oskarżyć Cię o napaść lub gorsze rzeczy z racji przewagi. Op-ka nie była tu nawet stroną, bo to nie był jej sklep. Ciekawe, czy wszystkim napotkanym dorosłym zachowującym się niepoprawnie również zwraca uwagę. ( ͡° ͜
@r3pr3z3nt: Nie śmiej się. W szkole u mojej córki matka jednego z chłopców oskarżonego przez kolegów o przemoc poszła pluć się do nich zamiast do ich rodziców. Miała niezły przypał u dyrektora i finalnie przenieśli się do innej szkoły. Zastosuj swoje złote rady w realu, to poznasz, co to prawdziwe życie a nie fantazje wykopka.
@przekojot: Piękna anegdota. Co innego jest być rodzicem przychodzącym do szkoły po to by agresywnie rozmawiać z cudzymi dziećmi, co innego klientem w sklepie zwracającym uwagę na to, że dokonuje się szkody. Co innego kogoś atakować, co innego się z nim komunikować w sytuacjach, które wymagają reakcji. Nie wiesz, czy ta gówniara nie grzebała sobie wcześniej tymi paluchami w dupie i nie rozmazuje sowich bakterii fekalnych po tuszach, które kobiety będą