Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki i mirabelki, mam mętlik we łbie stąd też popełniłem ten post. Tytułem wstępu mam prawie 30 lat i nowotwór, który daje mi nikłe szanse na przyszłość (nie ma co zagłębiać się w szczegóły, bo nie o to tu chodzi). Od kilku lat jestem w szczęśliwym związku i tu dochodzimy do sedna mojego problemu. Podjąłem decyzję o rozstaniu i przemilczeniu faktu, że mam pasażera na gapę, który mnie wykończy. Opcja "Przykro mi, ale to już nie to" wydaje mi się dużo mniej obciążająca psychicznie niż wiadomość o nowotworze i konsekwencje za tym idące. Chcę po prostu, żeby jak najszybciej mogła normalnie żyć. Znaleźć jakiegoś porządnego gościa, założyć rodzinę. Wszystko cacy, jednak jest też druga strona medalu. Zachowam się jak totalny dupek i będąc po drugiej stronie barykady chciałbym wiedzieć, że moja druga połówką znalazła się w takiej sytuacji. Miłość to w końcu zaufanie, szczerość i przyjaźń, a ja w tym momencie przekreślam wszystko, o czym pisałem przed chwilą. W skrócie szukam złotego środka żeby nie spier@#$%ć sprawy.
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 186
  • Odpowiedz
scholarpowah: Nie wiem jak rzucenie kogoś bez konkretnego powodu miało by być mniej obciążające. Piszę to jako osoba, którą rzucono właśnie w ten sposób - nie wiem do dzisiaj o co chodziło i nie mogę się do końca otrząsnąć, bo nie wiem dokładnie z czego. Może i chcesz dobrze, ale ona jako osoba kochająca ciebie zasługuje, żeby móc cię wesprzeć, czy w chorobie czy w ostatnich dniach - potem może mieć
  • Odpowiedz
scholarpowah: Nie wiem jak rzucenie kogoś bez konkretnego powodu miało by być mniej obciążające. Piszę to jako osoba, którą rzucono właśnie w ten sposób - nie wiem do dzisiaj o co chodziło i nie mogę się do końca otrząsnąć, bo nie wiem dokładnie z czego. Może i chcesz dobrze, ale ona jako osoba kochająca ciebie zasługuje, żeby móc cię wesprzeć, czy w chorobie czy w ostatnich dniach - potem może mieć
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Łamią serce takie wpisy. Człowiek nawet nie ma 30 a tu już taka kosa od losu... Mimo wszystko życzę Ci hartu ducha, mimo sytuacji w jakiej jesteś. Walcz, a kobiecie powiedz prawdę. Ktoś wcześniej słusznie zauważył, że będąc z nią blisko powinna znać prawdę.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania bardzo #!$%@? rozwiązanie, nie wybaczy ci tego pewnie do końca życia. Nie rób tego! Na pewno chciałaby przy tobie być do końca. Zranisz ją o wiele bardziej, bo nie dość że takie coś jej powiesz, to nie będzie mogła spędzić z Tobą tych osiatnich dni. Ja bym jeszcze raz zabiła za takie coś xD
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie rób tego. Teść mojej siostry wpadł na taki pomysł, że nie powie nikomu, że ma raka. Wszyscy się oficjalnie dowiedzieli kilka dni przed weselem mojej siostry, dwa dni po weselu zmarł. Jedynie jego żona się domyślała, bo jest pielęgniarką, ale on każde pytanie zbywał. To wcale nie było jakieś super odciążenie, chyba nawet jeszcze gorzej to znieśli, bo ledwo się dowiedzieli, to on od razu odszedł, więc dwa szoki
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

To bez sensu. Nigdy CI nie wybaczy jeśli nie powiesz jej prawdy. Związek z Tobą nie ma sensu jeśli nie chcesz jej o tym powiedzieć.

1. ZOstawiasz ją ze zmyślonego powodu - bedzie miała zje&*$*$ną przyszłość bo nie zrozumie dlaczego. Będzie się czuć oszukana przez Ciebie.
2. Mówisz wszystko szczerze - przejdzie przez to, doświadczy bólu i cierpienia, ma szanse na stanie się nową, dojrzalszą osobą, popatrzy na swoje i
  • Odpowiedz