Wpis z mikrobloga

Jak miałam ~5 lat, pani kazała nam przynieść do przedszkola ładne kamienie. Podajaralam się, bo w wakacje na polu u wujka znalazłam najpiękniejszy kamień świata i wyobrażałam sobie że zostanę dzięki niemu bogata i kupię sobie duzo lodów z posypką.
W przedszkolu zrobił furorę, paniom też się podobał i chcieliśmy znaleźć info co to za rodzaj (nie udało się).
Jak przyszła po mnie mama, chciałam wziąć go ze sobą. Pani go wzięła i powiedziała 'ale przynioslas to do przedszkola dla wszystkich, zostanie tutaj. Tak się nie robi.'.
Do tej pory nie znalazłam tak fajnego kamienia i czuję się oszukana ( ͡° ʖ̯ ͡°)
PS. był nawet ładniejszy niż ten ze zdjęcia. Taki owalny, wygładzony i jakby przezroczysty.
#kamienie #przedszkole #przedszkoleproblems #oszukujo #zlamaneserce
factoryoffaith_ - Jak miałam ~5 lat, pani kazała nam przynieść do przedszkola ładne k...

źródło: comment_lB3CZi8YCRT3o0hRvKnjKpUtjNBUCYxr.jpg

Pobierz
  • 30
@factoryoffaith_ @korcipin pamietam jak kiedyś napisałam opowiadanie na polski, a że miałam wenę to trzasnęłam fajne s-fi o podróżniczce z przyszlosci, która wróciła na Ziemię. Jednak Ziemia była zrujnowana, na szczęście ta podróżniczka miała kumpli na innych planetach i ratowała z nimi świat. Pamiętam, że nawet w słowniku szukałam "trudnych i mądrych" słów z obszaru astronomii i nieco o ekonomii (bo stąd się wzięła zagłada). A babka od polskiego mimo zachwytu klasu
@factoryoffaith_: Kiedyś w przedszkolu zginęła mi zabawka, taka wyścigówka, do dziś pamiętam jak nauczycielka otworzyła przy mnie szufladę, i zobaczyłem tam moją wyścigówkę. Mówię żeby oddała, bo to moje a ona tylko: "To jest moje bo leży u mnie w szufladzie". #!$%@?, ta złość jaką przeżyłem nie do opisania, ale spoko, jak tylko wyszla z klasy, ogarnąłem czy nikt mnie nie widzi, podszedłem do jej biurka, zabrałem moją wyścigówkę (mam ją
@Kressska: Ja kiedyś na długiej przerwie w gimbazie napisałem opowiadanie na polaka o jakimś gościu co jebnął bohatyra i dostałem 2, bo co prawda opowiadanie świetne, ale na bank ściągnięte, bo sam nie dałbym rady xD Przyznam, że paradoksalnie w #!$%@? mnie to ucieszyło, bo ta dwóje i posadzenie o plagiat za opowiadanie napisane na kolanie pamiętam do dziś po 13 latach a 5 bym pewnie zapomniał po roku.