Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czasem mam wrażenie, że kobiety to traktują nas jako typowe narzędzie do zapłodnienia. Jak chce dziecko to rozkładałyby nogi kilka razy dziennie, jak nie chca albo już je mają to już #!$%@? - trzeba sie prosić. Usłyszałem od jednej seksuolog, że ostatnio dużo ma par które właściwie przestały współżyć, bo facet woli sobie ulżyć waląc konia niż zabiegając o względy partnerki aby doszło do stosunku. No i wywody, że kobieta to musi być zachęcona, mieć ochotę i w ogóle, a facet #!$%@? musi czekać w gotowości i jeszcze kombinować żeby jakoś wzbudzić te ochotę, a jak akurat chłop nie ma ochoty to już larmo "nie jestem juz dla ciebie atrakcyjna blablabla". Tylko #!$%@? nikt nie spojrzy na to z drugiej strony. Chodzi chłop ze spuchnietymi jajami i się ciągle "prosi" o ten seks, a tu wiecznie, że ją boli głowa, jest zmęczona, że nie ta pora i miliard innych powodów. To przychodzi #!$%@? i sobie odpuszcza próby seksow z partnerką. Aaaa później płaczę, rozwody, bo chłop poszedł sobie dupnąć na boku - nie popieram i sam bym sie do tego nie posunął, ale jest taka malutka różnica- facet zazwyczaj idzie sobie ulżyć, a kobieta podchodzi do tego emocjonalnie. Powiedzcie mi dlaczego jest tak, że my faceci musimy cały czas zabiegać o względy, które często sa odrzucane, a królewny tylko czekają.
Nie wrzucam wszystkich do jednego wora, ale z moich obserwacji wynika, że wygląda tak większość małżeństw...

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 46
@AnonimoweMirkoWyznania: wydaje mi się, że to kwestia tego, że bardzo dużo kobiet nie odczuwa potrzeby uprawiania seksu. po prostu. nie jest to dla nich coś bez czego nie mogą żyć. (ja np 4 lata wytrzymałam bez seksu i w ogóle nie czułam tej potrzeby). niestety dużo kobiet wtedy myśli tylko o sobie. o tym, że po co to robić skoro nie ma w sumie na to ochoty? zaczyna wyliczać minusy "a
MagicznyJabol: > Powiedzcie mi dlaczego jest tak, że my faceci musimy cały czas zabiegać o względy, które często sa odrzucane, a królewny tylko czekają.

jak się pchacie w związki z pannami, które mają takie podejście do sprawy, to takie macie rezultaty. polecam nie być spermiarzem bez godności człowieka

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua

Czasem mam wrażenie, że kobiety to traktują nas jako typowe narzędzie do zapłodnienia.


to nie tak... kobieta ma świadomość, że ma potężne narzędzie między nogami i nie musi robić nic, aby facet zrobił wiele żeby dostać możliwość wsadzenia tam penisa... tym samym udowadniają, że często nie mają nic poza cipą do zaoferowania mężczyźnie bo skoro nie musiały się nigdy starać to często nie mają żadnej innej wartości poza cipką tym samym są
OP: > to nie działa tak jak u facetów.
trzeba się najpierw dowiedzieć co ją podnieca i stosować się do jej wskazówek.

Ja dobrze wiem, że to tak nie działa. Tylko właśnie jak dla mnie największą bolączką jest to, że to właśnie FACET musi wiedzieć co ja kręci i MUSI to robić zeby do czegokolwiek doszło, bo inaczej nici z tematu. Albo nawet jak w ciągu dnia jakieś zagadanie ze strony
@AnonimoweMirkoWyznania: ewolucyjnym celem kobiety jest rozmnożyć się na koszt samca, stąd to całe #!$%@? o tym, że facet musi mieć mieszkanie, samochód, dużo kasy bo musi zapewniać zasoby, by panna mogła wydać potomstwo na świat, a chłop musi to wszystko utrzymać. Poza tym kobiety nie potrzebują seksu aż tak bardzo jak faceci, którzy stworzeni są do ruchania, bo z kolei ich celem ewolucyjnym jest jak największa ilość potomstwa, najlepiej z jak
Aaaa rozumiem, rozmowa to jest w ogóle podstawa więc nawet nie wspominałam XD tak naprawdę jeśli obie osoby będą sobie szczerze mówiły co myślą i czują to powinni dojść do wszystkiego wspólnie(hehe...) albo chociaż większa część problemów czy nieporozumień powinna zniknąć bo będą wtedy wiedzieć czego oboje potrzebują. Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Jeśli rozmowa nic nie zmienia to ostatecznie może jest to po prostu kobieta, która aż tak tego