Wpis z mikrobloga

No i to już rok na emigracji. Najlepszy rok w moim życiu.

Tldr


Czy planuję wracać? Oczywiście, że nie, nie ma po co. Wolę płacić podatki na równe drogi, czysty kraj i bezpłatną komunikację niż na gówniaki i darmowy internet.
Zresztą nie chodzi jedynie o pieniądze - jakość życia jest nieporównywalnie wyższa niż w polsce. W urzędzie wszystko załatwia się od ręki, w urzędzie czy banku załatwisz większości rzeczy nawet jak czegoś zapomnisz (wystarczy dostarczyć później), ludziom się nie spieszy, usługi są drogie, ale wysokiej jakości, na każde, nawet najmniejsze zadupie można dostać się komunikacją publiczną, ludzie są bardzo dumni z miejsca w którym żyją i mili pełni zaufania dla siebie nawzajem (mało która posesja jest ogrodzona czymś więcej niż żywopłotem sięgającym do kolan).

Czy czegoś mi brakuje? Nie. Mam czas i warunki, żeby realizować swoje hobby. Przyjaciół zawsze można zaprosić do siebie, znajomych z którymi od czasu do czasu mogę wyjść po pracy mam tutaj. Rodzina musi się pogodzić, więzów rodzinnych do gara nie włożę, poza tym to moje życie.

Jakie plany? Dalej żyć spokojnie, za cztery lata dostać obywatelstwo.

Każdemu polecam wyjechać. Z tymi ludźmi, którzy są do wyboru jesienią (i którzy w ogóle są w polityce) polska nigdy nie będzie przyjemnym krajem do życia. Szkoda życia na taką mękę.

#emigracja #wygryw
Imfromalaska - No i to już rok na emigracji. Najlepszy rok w moim życiu.

Tldr
SPOILE...

źródło: comment_f3yvbh3Fq2NGcZOFwxRnp5hsg6Kcn0Bs.jpg

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
@Lukowski: Wychowane przez ludzi urodzonych w systemie niewoli gospodarczej, osobistej i intelektualnej. Sami również w tym skażonym środowisku urodzeni. Przykro bo ja też do niego należę. A jak to pewien Polski publicysta rzekł: "Nie po to Mojżesz 40 lat po pustyni błądził bo nie mógł trafić".¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@normal_user: Czytaj o czym pisze oprócz kasy: "W urzędzie wszystko załatwia się od ręki, w urzędzie czy banku załatwisz większości rzeczy nawet jak czegoś zapomnisz (wystarczy dostarczyć później), ludziom się nie spieszy, usługi są drogie, ale wysokiej jakości, na każde, nawet najmniejsze zadupie można dostać się komunikacją publiczną, ludzie są bardzo dumni z miejsca w którym żyją i mili pełni zaufania dla siebie nawzajem (mało która posesja jest ogrodzona czymś więcej
  • Odpowiedz
@Im_from_alaska: Z większością zalet Luksa się zgodzę, ale wysoka jakość usług, serio? Na podłączenie internetu czeka się nieraz dwa-trzy miesiące. Każdy "fachowiec" na swoją wąską specjalizację typu umie podłączyć zmywarkę, ale tylko wolnostojącą, bo zabudowaną już nie. Umie przykręcić żarówkę, chyba że trzeba to zrobić z drabiny, to już nie, bo nie ma uprawnień do pracy na wysokościach. Odkąd mieszkam w Luksie (7 lat) w sprawach mechanicznych/hydraulicznych/elektrycznych itp. zawsze korzystam z
  • Odpowiedz
@M4111: Nie wiem czy wąska specjalizacja to coś złego. My jesteśmy przyzwyczajeni do złotych rączek co zrobią wszystko, ale jeśli wołam kogoś do zmywarki i ktos naprawia te zmywarkę dobrze, to nie widzę w tym nic złego. Z internetem fakt, czekałem prawie miesiąc, ale z drugiej strony na każdą z trzech wizyt fachowiec przyszedł o dokładnie umówionej godzinie, a na czas oczekiwania na podłączenie dostałem bezprzewodowy router i pakiet danych.
  • Odpowiedz
@Im_from_alaska mam koleżankę z Luksemburgu i zawsze sobie pluła w brodę że na finanse nie poszła tylko na chemie, po doktoracie musiała emigraowac do UK bo tam jedyna pracę jaka zalapala to coś w kinie. A jej znajomi z klasy po finansach czy it już domy pokupowali a ona u rodziców i z taką pracą po doktoracie...
  • Odpowiedz