Niedawno odkryłem #kingdomcomedeliverance i po paru dniach gry tak mnie wciągnęło, że zacząłem grać od nowa na hardcore mode. Podoba mi się, że nie mamy wtedy znacznika na mapie i musimy poruszać się orientując na położeniu słońca, czy na podstawie różnych elementów krajobrazu - zawsze wszelkie wskaźniki/pomoce przy mapie psują u mnie imersję w grze.
To taki symulator średniowiecza połączony z #rpg - naprawdę polecam fanom gatunku.
Strasznie mnie rozbawiło, że zaczynając nową grę na hardcore mode jest spora szansa (chyba ponad 50%), że od razu umrzemy i musimy jeszcze kliknąć "new game" (umierajmy przy porodzie, albo podczas innego wydarzenia z naszego dzieciństwa).
Podoba mi się, że nie mamy wtedy znacznika na mapie i musimy poruszać się orientując na położeniu słońca, czy na podstawie różnych elementów krajobrazu - zawsze wszelkie wskaźniki/pomoce przy mapie psują u mnie imersję w grze.
To taki symulator średniowiecza połączony z #rpg - naprawdę polecam fanom gatunku.
Strasznie mnie rozbawiło, że zaczynając nową grę na hardcore mode jest spora szansa (chyba ponad 50%), że od razu umrzemy i musimy jeszcze kliknąć "new game" (umierajmy przy porodzie, albo podczas innego wydarzenia z naszego dzieciństwa).
Niby drobny szczegół, a cieszy.
#gry
@Shatter: co kto lubi. Gram sobie chillowo i nie śpieszy mi się dokończenie gry :D dodaje to grze specyficznego klimatu.