Aktywne Wpisy
Jak ludzie #!$%@? podróżują? Jak ktoś jest w stanie np. z #!$%@? w Polsce C polecieć do Barcelony i wiedzieć gdzie on ma iść zwiedzać? Oni to na google maps sprawdzają gdzie będą chodzić w ciągu dnia?? Jakiegoś przewodnika mają? Jak sprawdzam te fotki ludzi na fb z jakiegoś Rzymu na przykład oni tak losowo chodzą po mieście??? przez 12h? ale to trzeba mieć dynaminy w chvj na takie coś
#przegryw
#przegryw
Fjubens 0
Ani jednej rozmowy z terapeuta, żadnej terapii, zryj pan leki i tyle.
Udało się przekonać lekarkę na wypis, bo efektów brak po za stabilizacja (to też trochę niepokojące, za łatwo poszło ( ͡º ͜ʖ͡º) ), na oddział dzienny próbuje się dostać do akademii medycznej, a do tego prywatną terapię dialektyczno-behawioralna zaczynam lada moment (jakoś tak), emocje jak wchodzą robi się ciężko, ale daje radę, chociaż tutaj na oddziale wiele się nie dzieje, tak też planuje, by było w domu.
Z ciekawostek dzisiaj nic nie obsrane i nie obszczane, jedna swiruska chciała sobie #!$%@? łeb bo nie dajemy jej fajek i filtry podpalała tylko sobie z popielniczki, mając tym całe ręce ufajdane i pakując to sobie do ryja. Zaproponowałem jej większy rozbieg dla lepszego efektu.
Niestety nie skorzystała.
Kołderka jest moja, muszę mieć coś cięższego od koca żeby w ogóle zasnąć.
Ketrel już całkowicie usunięty z organizmu, odstawiony, jakiś zamiennik dostaje ale #!$%@? wie co to jest, nie pytałem.
#psychiatria #probujewyjscnaprosta
@Pawelczi: WTF. Jak można nie pytać lekarza jakie podają Ci leki?
Miałem zmieniane dwa razy i dostanę na wypisie informacje po czym musiałem brać dwa dni relanium i brać zastrzyki w dupę bo wyginalo, a po czym jest po prostu ok.
Komentarz usunięty przez autora
Leżę na takim na jakim było miejsce akurat, nie ma wydzielonych wydziałów dla konkretnych schorzeń, polecam się zapoznać.
Mam się solidaryzować z #!$%@? systemem i brakiem podzialu pacjentów ze względu na choroby? No nie, #!$%@? z tymi swoimi wnioskami gdzieś indziej, bo jak się da to pomogę (30x podaje rękę jednemu uspoledzonemu
Sami się wzięliśmy za robotę, skoro nie da się inaczej i po prostu wyganiamy ich z palarni za każdym razem jak wejda. Nie ma fajek nie ma palenia.
Przypinanie pasami krzywdzi pacjentów i nie będą tego robić tylko dlatego, że ktoś taki jak ty ma takie życzenie, ogarnij to. To są osoby chore, wymagające pomocy, bo same sobie nie radzą, a ty traktujesz ich jak pełnosprawnych idiotów, którzy zaburzają ci TWOJĄ PRZESTRZEŃ. Jedziesz z nimi na tym samym wózku. Palarnia jest tak samo ich jak i twoja. Mogą sobie tam siedzieć nawet z marchewką,
Otóż nie, to one mają to robić, próbujesz mi wcisnąć, że to JA sobie coś wymyśliłem i wszyscy mają się dostosować. Nie, te zasady wspólnie większością ustaliliśmy i się ich trzymamy. Co mnie obchodzi, że ona potrzebuje tez leczenia, niech ją leczą a nie mi każą się z nią