Wpis z mikrobloga

@szalony_baklazan i zagrożenie zdrowia i życia jakby nie patrzeć. Miałem reakcję alergiczne i miałem mieć zastrzyk pomiesniowy o ile dobrze pamiętam. Matka nie mogła zrealizować recepty bo tak napisane było, a młoda pracownica w aptece po drugiej stronie przychodni się bała bo chyba wie co tam jest napisane tylko nie ma takiej dawki (lekarz źle wpisał dawkę.. ). A ja sobie puchnie i charcze pod gabinetem, gdyby nie starszy pracownik który rozczytal