Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Z anonima, bo koleżanka z pracy aktywnie mirkuje ( ͡° ͜ʖ ͡°). Pracuję od trochę ponad roku w #!$%@? #korpo i nie wiem co dalej. Kasa słaba, proces też (przypomina robotę na taśmie, bo liczy się ilość...), tak samo jak zarządzający tym #!$%@?. Chciałbym nie stać w miejscu i coś zmienić, ale nie wiem co robić. Moje stanowisko jest na tyle gówniane, że wystarczyło trio skończony gównokierunek, angielski B2/C1 i excel by je uzyskać, roboty samej w sobie nauczyli mnie w pierwszych tygodniach, a więc umiejętności jakichś konkretnych nie mam. Mam dwie opcje: szukać nowej firmy lub zostać w obecnej.
1. Nowa firma - prawie wszędzie byłaby lepsza kasa (u mnie płacą słabo jak na moje miasto, poszedłem tu tylko by w CV było coś lepszego niż januszex). Nie wiem tylko czy szukać czegoś w dziedzinie zbliżonej do mojej, nie jestem z żadnym AP/AR/IT i czymś takim obecnym w każdym korpo (mój/podobny dział jest w niewielu firmach, specyfika branży, ale nie powiem dokładnie, bo stalkujo) czy próbować uderzać w całkowicie inne stanowisko. Pewnym problemem mogłoby być to by mnie do innej firmy przyjęto, a także brak stałej umowy przez pierwsze pół roku albo i dłużej, a podobno idzie kryzys i wtedy byłbym pierwszy do odstrzału.
2. Stara firma - na plus umowa o pracę na czas nieokreślony, na minus cała reszta. W moim dziale kokosów nie zarobię, zresztą w ciągu kilku lat całkowicie wyoutsourcują nas do Indii. Zostaje opcja zmiany działu w wyniku wewnętrznej rekrutacji. W praktyce interesował by mnie pricing (wycena?) lub planowanie sprzedaży. Ktoś coś może powiedzieć o specyfice pracy w tych działach? O tym pierwszym wiem, że kasa lepsza niż u mnie, często zostają na nadgodzinach i na rynku jest duże zapotrzebowanie ludzi od tego, bo dużo ludzi odchodzi stamtąd do lepszych korpo. O tym drugim nie wiem nic.
W którą stronę nie pójdę, chciałbym aby to się dokonało w przeciągu pierwszego kwartału nowego roku. Profilaktycznie powtarzam bardziej skomplikowane rzeczy z excela oraz uczę się po godzinach niemieckiego, bo często lepiej umieć język niż konkretną pracę (roboty sami cię nauczą).
#korposwiat #praca #kariera #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Z anonima, bo koleżanka z pracy akt...

źródło: comment_eKjYUrgRyktgh2AkqS7PAwziifxst7dc.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Przecież na rozmowy o prace możęsz chodzić sobie. Może coś wyhaczysz za lepszy hajs niż 3k netto. Ja jak robiłem na produkcji w tartaku to zanim znalazłem fajną robote pochodziłem pare razy na rozmowy. Często było mniej niż na deskach aż w końcu się udało.

Pamiętaj, że im dluzej robisz tam u siebie tym zwieksza sie okres wypowiedzenia. Chyba, że twoja firma zaakceptowała by porozumienie stron.
  • Odpowiedz