Wpis z mikrobloga

Czwarty post z serii #roslinyowadozerne
Dzisiaj trochę o rosiczkach, których nazwa jest chyba tak samo popularna co "muchołówka", ale ludzie często nie wiedzą jak wyglądają i traktują te dwa różne określenia jako zamienniki na jeden rodzaj rośliny. Polska nazwa wzięła się od wytwarzanej przez nie lepkiej substancji, która przypomina trochę kropelki słodkiego nektaru lub porannej rosy. Wyglądają niewinnie, ale to śmiercionośna broń na insekty ( ͟ʖ) Owad zwabiony potencjalnym pokarmem siada na liściu rosiczki i nie może uciec, bo się przykleił. To jednak nie wszystko! W akcie desperacji zaczyna szamotać się na wszystkie możliwe strony, a im bardziej się wierci, tym bardziej jest obklejany przez włoski rosiczki. Znajdująca się na nich gęsta substancja zatyka przetchlinki (przez które normalnie powietrze dostaje się do tchawek, co umożliwia oddychanie) i dusi swoją ofiarę. Następnie liść owija się wokół niej i wydziela substancje trawiące, tworząc sobie mały "żołądek". Rosiczka nie jest idealnym zabójcą - po jej posiłku zostaje chitynowy pancerzyk, którego nie jest w stanie strawić. Później zostanie zmyty przez deszcz lub zdmuchnięty z wiatrem.
Uprawa w domu:
Większość dostępnych rosiczek (nie będę pisać o pigmejkach i petio, bo zupełnie inna bajka) to rośliny, które trzymamy cały rok w domu. Potrzebują dużo światła, bez którego nie będą wytwarzać swoich kropelek. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Musimy pamiętać również o intensywnym podlewaniu miękką wodą (demineralizowana) co kilka dni, niektórym można robić wręcz bagienko w doniczce. Najbardziej popularna rosiczka - drosera capensis - jest samopylna, a z jej kwiatków, które ochoczo wypuszcza, wysypują się setki nasion. Do zimujących wyjątków możemy zaliczyć intermedię, rotundifolię, binatę czy filirormis - te gatunki musimy potraktować bardziej jak muchołówki i kapturnice, które wymagają zimowego okresu spoczynku.
Na zdjęciu jedna z moich ulubionych - drosera venusta ( ͜ʖ͡)
O rosiczkach to chyba tyle ʕʔ
Miłego czwartku Mirki!
#hobby
Vic124 - Czwarty post z serii #roslinyowadozerne
Dzisiaj trochę o rosiczkach, któryc...

źródło: comment_FrMZ5dl2WLalLtBrv30eY0MVDthXATnp.jpg

Pobierz
  • 25
@Vic124
Twoje posty zbiegły się z moimi przygotowaniami do kupna muchołówek i rosiczek. Kumpel na dniach sklei mi półkę, świetlówka już czeka. Będą miały przytulny kącik :)
Czy myślisz, że mogę teraz śmiało kupić muchołówki, czy dopiero po zimowaniu?
@josedra52: no wcale nie są takie głupiutkie, bo jakby mogły, to by pobierały wszystko z podłoża. Żyją na podmokłych terenach, gdzie wodą stale wypłukuje pierwiastki. Cierpiały na niedobory głównie fosforu i azotu i właśnie po to wykształciły pułapki, żeby sobie te niedobory uzupełnić ze zwierzęcych białek. Nie oceniaj tak szybko roślin, mogą Cię jeszcze nie raz zaskoczyć ( ͟ʖ)
@Vic124 A to moja, foto z czerwca pewnie, jaką łowna widać po komarze xD
Obecnie zimuje.
Tak mi się przypomniało, jak rosiczke i muchołówke mylą ludzie i kilka lat szukałem jej za dzieciaka, nigdzie nie było (nie był internet tak popularny by kupić ot tak), a i jak w końcu spotkałem ja to padła b szybko z braku informacji jak o nią dbać :( ale dziecięcy sentyment pozostał i uczę się hodowli
tomekkp - @Vic124 A to moja, foto z czerwca pewnie, jaką łowna widać po komarze xD
Ob...

źródło: comment_pIlRyCdmtFqoO3tZBcPtgcrXNHJeopZ7.jpg

Pobierz