[Montago]

(Wpis nr 303)
Oto w cyklu "Filmy ze Złotej Ery VHS" kolejny znany, doceniany, bardzo dobry film sensacyjny z samego końca czasów VHS...

"Świeci z Bostonu" (The Boondock Saints, 1999)

Obdarzeni irlandzkimi korzeniami bracia MacManus to dwóch oryginałów, którzy na co dzień pracują w bostońskiej rzeźni. Mimo, że są wszechstronnie wykształceni (obaj mówią kilkoma językami) ta prosta praca sprawia im wiele przyjemności i w 100 % realizuje ich zawodowe ambicje. Niestety, pewnego piękna dnia w ich ulubionym barze pojawiają się agresywnie nastawieni przedstawiciele rosyjskiej mafii. Tyle tylko, że tym razem trafiła kosa na kamień... Po wykonaniu pierwszej "roboty" do MacManusów dociera, że Bóg wybrał ich na swoich aniołów, którzy mają zaprowadzić porządek na ulicach miasta. Wyposażeni w gigantyczny arsenał, uzbrojeni w żelazną wolę i determinację, nasi bohaterowie ze słowami modlitwy na ustach biorą się za oczyszczanie Bostonu z wszelkiej maści zbrodniarzy, morderców, gwałcicieli i handlarzy narkotyków. Jak sami mówią "Układ jest prosty - zły człowiek to martwy człowiek".

Zwiastun. Strona Filmweb.
Film on-line, w 720p, z lektorem - ebd.cda.pl.

Chyba jeden z najciekawszych i najoryginalniejszych filmów akcji. Dwóch irlandzkich braci mieszkających w Bostonie po doznaniu religijnego natchnienia staje się "aniołami śmierci". Policja ma dylemat - niby powinni ich ścigać jako morderców, ale wszyscy mieszkańcy i większość samych policjantów po cichu popiera działania głównych bohaterów. Śledztwo prowadzi detektyw-gej (świetny Williem Defoe), który staje się jakby ich sumieniem, choć sam w sobie przetrawia moralne dylematy. Film ma sporo widowiskowym scen strzelanin, zabójstw (choć czasem są trochę komiczne), przez co sama produkcja jest mieszanką akcji i komedii, co widać/słychać zwłaszcza w dialogach.

Film doczekał się kontynuacji, której akcja toczy się kilka lat później, i choć też jest widowiskowa, to trochę za bardzo skupiła się na stronie wizualnej, mniej zajmując się złożonością fabuły. Chyba bliżej jej do serii "John Wick", patrząc na masowe likwidowanie przeciwników ;)
"Święci z Bostonu II - Dzień Wszystkich Świętych" (The Boondock Saints II: All Saints Day, 2009)
Zwiastun cz.2. Opis na Filmwebie. On-line na Cda.

Poprzedni wpis → kultowi "Blues Brothers" ...

⇨ #zlotaeravhs - mój autorski tag do obserwowania przypominanych filmów, a zarazem do przeglądania wszystkich wcześniej prezentowanych.
W zakładce z grafiką można szybko i łatwo obejrzeć "hurtowo" komplet ich okładek...
⇨ https://www.wykop.pl/multimedia-tag/zlotaeravhs/ .

#gruparatowaniapoziomu
#filmnawieczor #ogladajzwykopem #nostalgia

[RobaUrs]

@grzesiecki: to druga część

[p.....z]

@stara_zocha: chłop się za babę przebrał, mówisz?

[julianna_cebulanna]

@Montago Norman Reedus taki młody 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ

[mam_tu_niezly_ubaw_]

@Montago: jeden z moich ulubionych filmów!

[p.....k]

@Montago: coz to bylo za goowno, ehh nie zapomne nigdy zeby sie ponownie nie naciác

[Ibanez_]

@Montago: Dafoe świetnie zagrał, aż sobie chyba obejrzę ponownie.

[dire]

@Montago: I ten melancholijna melodia z irlandzkimi akcentami...

[Jebwleb]

@Montago: ten film to już era dvd a raczej dvd ripow

[kidi1]

@Montago: Film ma swój klimat, ale głupszej sceny filmowej długo by szukać.

[Montago]

@kidi1:

Film nie jest całkiem na serio, a ta scena to chyba taka komiksowa wstawka...
"John Wick" też współcześnie podobne momenty zalicza, choć bez takiego "dyrygenta" ;)

[kidi1]

@Montago: Trzech facetów stojących na przeciw siebie i dopiero po kilkudziesięciu strzałach ktoś kogoś trafia. To nie dla mnie. "John Wick" to też nie mój klimat. Ogólnie nie interesuje mnie totalna rozwałka w filmach.