Wpis z mikrobloga

#zrzutka #bekaztransa #heheszki
Tak sprawdzam od rana ile to na ciężarówkę dla Irańczyka uzbierano i co mi tak zajrzę w komentarze. Jeżeli to nie jest jakiś śmieszek z wypoku to ja wymiękam.
„ Poruszyła mnie historia Fardina. Oczywiście wpłaciłem. Nie zbiednieję. (Obrabiam północ - Dania, Szwecja. Norwegia, Finlandia) To jedna z najpiękniejszych historii drogowych jakie w życiu spotkałem. Trochę piszę. Na portalach literackich to jakiś brudas z zepsutym samochodem, nie warty zamiany dwóch zdań. Dla nich - tak. Tam mało kto czuje melodię drogi, mało kto widzi to co my. Że ten facet porwał się takim sprzętem w taką drogę. To historia prostego człowieka i naszej pomocy. Mój angielski nie wiele różni się od jego. Za chwilę będą #!$%@?ć świąteczne ciasto z rodzynkami które przywiózł, będą srać do kibla, który też ktoś przywiózł, mieszkają w domach opartych na transporcie, od wykopania dziury, do wylania ławy, postawienia murów, dachu, umeblowania, do tego wszystkiego potrzebny był transport, ktoś to musi robić, jesteśmy krwiobiegiem tych cholernych gospodarek, czy w Persjii, czy na Bałkanach, czy w Germanii - wszędzie. Oni tego nie widzą. Dla nich to tylko ciężarówka. I cham z ciężarówki. Dla mnie Fardin jest bohaterem, czapka z głowy. Ale nie o tym chcę (to wyżej to przyokazja) co zrobić z interkulerką? Widzę ją jako pomnik na poboczu drogi pod Częstochową. Trzy miliony kilosów nabite w zegar spod kół. Tutaj nią Fardin dojechał i tu zakończyła żywot. Budujemy pomniki dla wielkich, dajmy pomnik nam, małym, jak często niewidzialnym.(wyszydzonych, wyśmianych, wykpionych) Hołk.”
  • 4
@ab11823: w tej historii zabrakło trzasku pękających dup madek które zbierają na swoje fantazje albo na bombelki. Zarzucają linkiem, pluja jadem na wplacajacych i wylewa ja żale że to im się te pieniądze należą bo ONE PIERWSZE ZACZĘŁY ZBIERAĆ a nie na jakiegoś terroryste.