Wpis z mikrobloga

Jest ktoś tu ktoś, kto nie czytał ksiażek o wiedźminie i nie znał za bardzo uniwersum, a obejrzał serial Netfliksa? Jestem ciekaw opinii, bo książki przeczytałem/przesłuchałem z 10 razy, a oglądając serial czuję się zagubiony i mam wrażenie, że gdyby ktoś to obejrzał bez przygotowania merytorycznego, to w ogóle nie załapie o co chodzi. Patrząc z perspektywy laika: po 3 odcinkach nie widzę jakiegoś głównego wątku, tylko posklejane ze sobą sceny. Różne postaci wpadają na ekran, za chwilę znikają, w sumie nie wiadomo po co były i czy są istotne. O co chodziło z bardem, to była tylko zabawna ciekawostka czy ważna osoba? Po co ten krótki i jakby przypadkowy wątek z Torque? On później wróci? Padły tam jakieś istotne słowa dla przyszłej fabuły? Dlaczego przeskakujemy co chwilę między Geraltem, Ciri i Yennefer? Nie można było im poświęcić dłuższej chwili, żebym mógł poznać postaci i jakoś się z nimi związać?
Niech się wypowiedzą osoby, które znają wiedźmina tylko z Netfliksa (są takie?), bo może po prostu za bardzo siedzi mi w głowie oryginał i stąd ta moja dezorientacja.
#wiedzmin #netflix #witcher

  • 5
@bob9876:
@Pivoo: skończyłem i nie zgadzam się z tym, że ostatnie odcinki wszystko spinają. Spinają Geralta z Ciri i to w sumie tyle, bo w dalszym ciągu nie wyjaśniają po co była duża część dotychczasowych scen.

@ruchymuchy: dokładnie o tym samym pomyślałem, nie rozumiem dlaczego tego nie zrobiono, może twórcy już sami nie wiedzieli co było kiedy? XD