Wpis z mikrobloga

@InterferonAlfa_STG: ta logika ma jakiś sens jeśli masz 80 lat i jesteś jedną nogą na tamtym świecie

chyba umknęło Ci siedząc sobie wygodnie przed komputerem, że też tak jakby należysz do tego gatunku więc dotknie to jak by nie patrzeć też Ciebie
  • Odpowiedz
@InterferonAlfa_STG:

Mi to po prostu nie robi roznicy.


Ale są tacy, którym to robi różnicę i nie będą czekali na efekty z założonymi rękami, więc będą działać. Tym bardziej nie będą bagatelizowali problemów, z którymi będą musieli się bezpośrednio zmierzyć - z takimi jak susza, brak wody w kranie i wysokie rachunki. Ci, którym będą potrzebne surowce, a będą u władzy, to podniosą na przykład podatki, by ograniczać używanie potrzebnych im
  • Odpowiedz
  • 2
@976497 Imho to bardzo aroganckie myśleć, że homo sapiens od jakichś 100 zaczął palić grubo w piecach i przez to zmienił cykl klimatyczny planety. Trzeba być ostro ograniczonym, ludzie nie dajmy się zwariować. W skali tej planety, nie mówiąc już o układzie słonecznym jesteśmy nic nie znaczącym gównem, a nie gatunkiem zdolnym to takich rzeczy. Dziękuję że mogłem pomóc.
  • Odpowiedz
@gietus: akurat prezentuje odmienne od Twoich oponentow zdanie, ale w skali planety to ludzkosc zmienila mase rzeczy, czemu akurat klimat mialby sie jej oprzec?
Masz jakies sensowne argumenty czy wyzwiska i odniesienia do sam nie bardzo potrafisz wskazac czego?
  • Odpowiedz
@gietus:

Trzeba być ostro ograniczonym, ludzie nie dajmy się zwariować.


To jest prosta matematyka na poziomie podstawówki. Więc skoro nie jesteś ograniczony, to sobie to sam oblicz.

Roczne zapotrzebowanie na paliwa to 20.000.000.000 baryłek ropy. Przemnóż to sobie na metry sześcienne, oblicz jak długi jest bok sześcianu o tej pojemności, przemnóż to jeszcze na dżule, kalorie lub uwolnione CO2 i zużyty tlen do spalenia. Weź jeszcze pod uwagę, że są to
  • Odpowiedz
@InterferonAlfa_STG: ja tam jednak wolałbym żeby jednak tego typu problemy ominęły moje pokolenie, argumentami odnoszącymi się do etyki raczej i tak trafię w próżnię

chcę tylko zauważyć że wystarczyła wojna domowa w małej Syrii i destabilizacja krajów nad morzem śródziemnym byśmy zaczęli mówić o kryzysie migracyjnym z którym Europa radzi sobie raczej średnio, a tu mowa o czymś co jest w nieporównywalnie innej skali
  • Odpowiedz
@witajswiecie: dobrze sobie Europa radzi z tym kryzysem. Niemcom trzeba bylo niewolnikow to maja niewolnikow. Gdzie nie pojedziesz do rajchu to wszedzie w gownopracach ciapaci. Gdybym sie im to nie kalkulowalo to by ich nie przyjeli.

Tez bym wolal zeby moje pokolenie ominelo, zyjemy w spokojnych czasach - w zlotym wieku w zasadzie i oby nam nie przyszlo zyc w ciekawszych. Ale nadal sie to moze zdarzyc i trzeba bedzie z
  • Odpowiedz
@976497: Ledwie 100 lat temu oderwaliśmy się od ziemi a tu taki postęp. Klimat się zmienia czy są ludzie czy ich nie ma, po prostu jest gruba kasa do skoszenia na naiwniakach, którym można wmówić ich wyjątkowość i wpływ na środowisko. Na Marsie co2 to zyciodajny gaz a na Ziemi ojojoj wszyscy umrzemy.
  • Odpowiedz
@gietus:

Na Marsie co2 to zyciodajny gaz


To nie jest życiodajny gaz, ale właśnie produkt uboczny życia, którego poszukują na marsie. To nie tworzy życia, ale jest jego odpadem.
Wszystko fałszujesz - dokładnie jak tę informację.
  • Odpowiedz
@976497: Ja tylko zwracam uwagę na to, że gatunek ludzki jest nic nie znaczącym(jak na razie, bo może kiedyś do czegoś dojdziemy) gównem w skali planety i nie jesteśmy w stanie jej zaszkodzić, nawet jakbyśmy zdetonowali cały arsenał nuklearny. Planeta przechodziła gorsze rzeczy podczas swojego kilkumiliardowego istnienia, dlatego beka ze wszystkich chcących powstrzymać zmiany klimatu.
  • Odpowiedz
@doniczkanawykopie:

Może nie zauważyłeś ale słońce zachowuje się teraz inaczej tak jak i jego promieniowanie?


Może nie zauważyłeś, ale w kontekście zmian klimatu pisze się o efekcie cieplarnianym, czyli o zatrzymywaniu tego promieniowania przez wyższy udział CO2, pary wodnej, metanu i innych gazów cieplarnianych. To, że słońce zachowuje się inaczej, jeszcze pogarsza tę sytuację, a efekt byłby mniejszy, gdyby w powietrzu było mniej gazów cieplarnianych wytwarzanych na przemysłową skalę przez działalność
  • Odpowiedz
@gietus:

Ja tylko zwracam uwagę na to, że gatunek ludzki jest nic nie znaczącym(jak na razie, bo może kiedyś do czegoś dojdziemy) gównem w skali planety i nie jesteśmy w stanie jej zaszkodzić, nawet jakbyśmy zdetonowali cały arsenał nuklearny.


Obliczyłeś to? Masz lepsze dane niż naukowcy?
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

Nie czujesz różnicy w temperaturze pomiędzy miastami i lasami? Nie czujesz różnicy w temperaturze na łące, a suchym polu? Nie
  • Odpowiedz
@976497: Jeśli chcesz w to wierzyć to Twoja sprawa. Ja tam jestem zdania, że na zmiany klimatu to jesteśmy za ciency. A co do wyliczeń to powiem tylko tyle, że papier przyjmie wszystko. Klimat się zmienia bez przerwy, to oczywiste, jednak ktoś to zauważył i próbuje wziąć społeczeństwo za mordę przy okazji.
  • Odpowiedz
@gietus: Skoro klimat się zmienia, to czemu akurat nie w drugą stronę i czemu w takiej, a nie innej skali?
Zresztą to też nie jest ważne.

Jeśli obliczenia dowodzą, że na tę zmianę mamy wpływ na przykład poprzez ograniczenie emisji CO2, to będą wprowadzane regulacje ograniczające tę emisję. Jeśli się z tym nie zgadzasz, to przekonaj innych do swoich lepszych obliczeń i wniosków. Nie zrobisz jednak tego, bo nie masz lepszych
  • Odpowiedz