Aktywne Wpisy
MrSilesia +17
Właśnie wróciłem z pierwszej wizyty córki lvl3 u dentysty. 5 zębów mlecznych do leczenia z próchnicy. Zapłaciłem 200 zł, żeby się dowiedzieć, że muszę wydać jeszcze 2,5k. Na serio to tyle kosztuje czy ja akurat wybrałem drogiego dentystę? (taki dobrze oceniany, dla dzieci). Ktoś ma doświadczenia w tym temacie? #wykop30plus #wykop40plus #dentysta #dzieci
Thror +498
Zgodnie z obietnicą (link) przesyłam wyniki badań mojej próbki kreatyny firmy SFD (lepiej późno niż wcale).
Poziom rtęci został przekroczony czterokrotnie. Na wszelki wypadek poinformowałem sanepid w Opolu o przekroczeniu norm. Sanepid potwierdził, że moja partia została wycofana ze sprzedaży. Strona SFD także to potwierdza, po wpisaniu numeru partii 081.222
https://sklep.sfd.pl/produkt/SzukajPartii.aspx
#sfd #kreatyna
Poziom rtęci został przekroczony czterokrotnie. Na wszelki wypadek poinformowałem sanepid w Opolu o przekroczeniu norm. Sanepid potwierdził, że moja partia została wycofana ze sprzedaży. Strona SFD także to potwierdza, po wpisaniu numeru partii 081.222
https://sklep.sfd.pl/produkt/SzukajPartii.aspx
#sfd #kreatyna
Cześć, nie wiem czy spotkam się ze zrozumieniem i jakimiś poradami, czy tylko wyzwiskami, ale zaryzykuję i napiszę ten post. Jestem ulaną świnią i nie potrafię tego zmienić na dłuższą metę. Jedzenie jest dla mnie jedna z największych przyjemności w życiu i było tak odkąd pamiętam, pomimo innych pasji żadna nie dawała mi takiej satysfakcji jak coś smacznego. Jestem bardzo wrażliwy na smaki, lubię gotować i jeść zarówno rzeczy zdrowe jak i fastfoody. To jest jak uzależnienie, wiem bo jestem też alkoholikiem (nie piję od 12 lat) byłem na terapii i po prostu unikam miejsc i sytuacji, w których mogę spotkać alkohol. Czuję też tzw. głód alkoholowy, który rekompensuję sobie jedzeniem, wiem że go w ten sposób nie zagłuszę ale te głody (alkoholowy i zwykły) są w odczuciu takie same. Gdybym wypił choć piwo to popłynął bym w cug więc nie ruszam nawet ciasta na alkoholu, ale jedzenia nie mogę po prostu odstawić. Zawsze robię coś albo na 100% perfekcyjnie albo w ogóle (to kwestia wychowania - "jak masz spieprzyć to lepiej w ogóle się za to nie zabieraj"). Szukałem pomocy u psychologów, ale oni zdają się nie rozumieć mojej sytuacji. Znam teorię i zasady żywieniowe, liczyłem kalorie przez ok 3 lata i schudłem ponad 35 kg i źle wspominam ten czas. Co prawda byłem zadowolony z wyników ale czułem też przygnębienie i żal, że nie mogę zjeść tego co bym chciał lub w takiej ilości żeby się zaspokoić. Żona próbuje mnie wspierać, ale nie rozumie mojej sytuacji. Z jednej strony jak mam sobie odmawiać tego co sprawia mi największą frajdę (czyli jedzenia) to co mam z tego życia? Z drugiej jednak strony estetyka mojej fizjonomii, zdrowie i sprawność są też dla mnie ważne. Nie lubię też ćwiczyć, robiłem to, ale to było zmuszanie się, więcej wysiłku kosztowała mnie walka z samym sobą, żeby pójść na siłownię niż same ćwiczenia, które nawet po czasie nie sprawiały mi żadnej przyjemności a były tylko koniecznym obowiązkiem. Od nastolatka miałem zrywy i chudłem, a potem pojawiał się efekt jojo. Żeby utrzymać niska wagę musiałbym chyba liczyć kalorie do końca życia, ale co to by było za życie? Spotkania z rodziną też nie pomagają, ciągle słyszę teksty: "musisz zaakceptować siebie", a następnego dnia "zaokrągliłeś się znowu" albo "musisz się więcej ruszać", kiedy liczyłem kalorie to było dla nich równoznaczne z jedzeniem wyłącznie sałaty, mimo że chudłem i widzieli efekty mówili "co to za dieta, że czekoladki podjadasz?" I wiele innych takich tekstów już od dziecka. Więc, że u mnie problem jest głównie w psychice, może znacie jakiegoś psychologa, lekarza, ośrodek specjalizujący się w takich przypadkach, albo macie jakieś inne rady? Proszę bez hejty, mi i tak jest ciężko i zdaje sobie sprawę z tego jak wyglądam, nie usprawiedliwiam tego i szukam pomocy żeby się zmienić. #dieta #mirkokoksy #psychologia #pomocy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok](https://st.pl/$xvynkdla)
Inna opcja to modafinil działa na motywacje i pośrednio apetyt.
To moje zdanie. Jak chcesz bezpiecznie to psycholog i dietetyk a jak skutecznie i ostro to masz napisane jak.
Tak dla ciekawostki dodam, że właśnie chłop z którym już 2 rok~~ ćwiczę dopiero teraz zdecydował się na przejście na dietę. W sumie, trochę jego żona miała w tym zasługi. Ale widzisz, ile zajmuje niektórym osobom podjęcie
Już w dzieciństwie miałam nadwagę, która wraz z wiekiem sprawiała coraz większe problemy. Dojrzewając zaczęłam trochę chudnąc, ale wciąż miałam zadyszkę wchodząc na schody i obżerałam się do porzygu. Zaczęłam od biegania, najpierw problemem był kilometr, później zwiększyłam dystans do pięciu, żeby skończyć na na 12km, ale później
Komentarz usunięty przez moderatora