Wpis z mikrobloga

mireczki, miałem przymusowe wakacje od wykopu, więc tym bardziej chcę się pochwalić radosną nowiną
moja rodzina powiększyła się ()
chciałbym wam, kochani moi, przestawić mojego pupilka
poprzedni właściciel, starszy pan, dbał o niego jak umiał, ale potrzebuje jeszcze trochę miłości, ciepła i opieki, żeby mógł w zdrowiu przeżyć kolejne lata
przywiozłem tę znajdę aż z dalekiego Jaworzna
i, żeby już nie przedłużać, oto on
nazywa się Chrupek i jest silnym, dorodnym egzemplarzem Poloneza Caro 1.9 GLD wyprodukowanym w roku 1994, którego nabyłem za kwotę 2350 złotych
wersja wyposażeniowa ABW, czyli absolutny brak wszystkiego, włącznie z wspomaganiem kierownicy, więc przy zawracaniu na parkingu mam kupę śmiechu jak próbuję jakoś zmienić kierunek w którym przednie koła mają się kręcić
żeby było śmieszniej to to, co jest na wyposażeniu auta, działa jak nowe – nagrzewnica grzeje jak wściekła, nawiewy działają, maska i bagażnik się otwierają bez żadnej magii, hamulce tak mocno biorą, że nie mam zbytnio odwagi mocniej nacisnąć na pedał, sprzęgło chodzi wzorowo, skrzynia czasem lekko przyhaczy na dwójce, ale sądzę, że to akurat uroda Poloneza w ogóle, a nie tego konkretnego auta, światła wyregulowane, żarówki niepopalone, radyjko dołożone przez poprzedniego właściciela umila podróż, oba głośniki grają jak należy, ogrzewanie tylnej szyby działa i samoczynnie się włącza przy niskiej temperaturze, nawet wszystkie ścieżki są całe, w czym Polonez już pokonał niemal dwukrotnie młodszą Ibizę
z wierzchu jest dość pofatygowany, pan rocznik 1942 na swój sposób zatrzymywał postępującą rdzę na nadkolach, ale sądząc po stanie kielichów z przodu i podłogi w bagażniku to spód powinien być w porządku, VIN jest czytelniejszy niż w Seacie, Poldek zachowuje stabilność nawet przy 110 km/h i mijankach z ciężarówkami, nie miałem sumienia mocniej go cisnąć
silnik suchutki i w złotej kondycji, co prawda zimny pali bardzo ciężko, ale sądząc po tym, że za drugim razem, gdy już trochę porzęzi na rozruszniku, pali od kopa to zapewne większość świec żarowych wyzionęła ducha, kompresję na pewno ma dobrą bo całkiem nieźle się odpycha jak na swoje możliwości, a z rury wydechowej nie wydobywa się żaden dym, normalnie jak Euro 6
zresztą przebieg auta to śmieszne 200 tysięcy kilometrów
temperatura jego pracy to ~70 stopni więc termostat też już podziękował za wieloletnią współpracę
żeby było śmieszniej to temperaturę mimo tego łapie szybciej niż 1.4 w Ibizie, jednak robi robotę lepsze wypełnienie wnętrza pod maską
most nawet że nie wyje jakoś szczególnie głośno, pozytywnie jak na Poloneza
kapcie to 17-letnie zimowe Dębice, dalszy komentarz jest raczej zbędny, chociaż pan, od którego zakupiłem samochód, twierdził, że „tył mu trochę zarzucało na skrzyżowaniu” – mnie ani razu się to nie przytrafiło ani na autostradzie przy wyprzedzaniu TIR-ów, ani na mokrym więc chyba lepiej się obchodzę z tylnym napędem hehe
w cenie zakupu dostałem komplet letnich opon składający się z dwóch równie starych letnich Dębic i dwóch zimowych Goodride'ów, jak ktoś ma Poldorovera to mogę odstąpić, niech sobie je spali pod Tesco
a, no i najważniejsze – osoba która zakupiła ten egzemplarz Poloneza w Polmozbycie miała dość dziwny gust bo, tak jak wspomniałem, auto nie ma żadnego dodatkowego wyposażenia, poza jednym elementem – oryginalnymi groclinowskimi kubełkami, które poza jednym drobnym przetarciem gustownie przykrytym łatką są w świetnym stanie i w zasadzie przydałoby się je jedynie odkurzyć
jeśli chodzi o prowadzenie to pomijając moje 190 cm wzrostu wycierające włosami podsufitkę (która jest w nienagannym stanie, tak jak zresztą reszta wnętrza) i hałas jak w czołgu, jest całkiem w porządku, a po wymianie opon na coś o twardości mniejszej od kamienia powinno się jeszcze poprawić
jedziesz sobie takim Poldkiem przez typowo podkarpacką wiejską drogę, 60 km/h na liczniku i okazuje się że to auto nie widzi wybojów, a jedynie lekko sobie podskakuje na kocich łbach, jednak nie tak, żebyś w panice szukał prostego kierunku jazdy, po prostu jedzie przed siebie i nie niepokoi cię jakimiś zbędnymi hałasami
buda się nie tłucze, zawieszenia nie słychać (mimo jego prostej jak budowa cepa konstrukcji), idzie do przodu i się nie zatrzymuje… jak czołg ( ͡° ͜ʖ ͡°)
klasa S toto nie jest ale takiego miejskiego piździka jak moją Ibizę bije na głowę pod tym względem
ogólnie rzecz ujmując zastanawiałem się nad jedną z dwóch dróg: dojeździć auto, odkreślić marzenie pt. „kupić Poloneza” i pożegnać się z nim na Rudnej czy próbować go jakoś podratować i może kiedyś odsprzedać, ale przez pierwsze dwa dni, jakie spędziłem za kółkiem tego auta, miałem tak olbrzymią radość z jeżdżenia nim, że stwierdziłem – #!$%@?, będę robił, normalnie się #!$%@? zakochałem w tym aucie
jeśli kiedyś dorobię się dzieci to najwyżej będą się wstydziły swojego starego

do wpisu pozwolę sobie zawołać kilka podobnie pomylonych jak ja osób: @SonyKrokiet, @fajnyprojekt, @Eternit_z_azbestu, @producent_smogu, @Lardor, a także @xud9, gdyż przypadkiem natknąłem się na taki jego wpis sprzed niemalże dwóch lat i chcę tylko go poinformować, że życie ma się tylko jedno i kiedy trzeba by mieć czas na robienie zupełnie głupich i nieracjonalnych rzeczy, które nas cholernie bawią, jak nie teraz? ziomeczku, wbijaj na OLX, przeglądaj ogłoszenia i szukaj swojego Poloneza Atu Plus 1.6 GSI jedynego takiego stan 100% igła od pierwszego właściciela czarne blachy!!!11111

przepraszam że tak się rozpisałem, ale najwidoczniej radość jeszcze mnie nie opuściła ( ͡º ͜ʖ͡º)

#polonez #chwalesie #samochody #polonezowezapaleniemozgu
Pangia - mireczki, miałem przymusowe wakacje od wykopu, więc tym bardziej chcę się po...

źródło: comment_hbOo6gnabeIP2NZz7Aa7cWx3oNdulwBj.jpg

Pobierz
  • 84
  • Odpowiedz
@Pangia: Spoczko. Ja muszę padlinę ogarnąć. Przegląd zrobić i jeździć by niebieskiego robić. Chcę aby na wiosnę już latał. Kamikaze ma bardzo piękny lakier i dużo ich nie wyszło w tym kolorze. Tak samo i z czerwonym.
  • Odpowiedz
@Pangia: Diesla ma w Polonezie i jeszcze narzeka, że ma absolutny brak wszystkiego xD A tak na poważnie gratulacje i witaj w ekipie! Z silnikiem raczej nie będziesz miał problemów, o osprzęt lepiej dbać, no i o budę, żeby jej nie zeżarło;).
  • Odpowiedz
  • 0
@szczypek45 za tego 2000 za to padlina dwa razy gorszy stan i dałem 2150 ogólnie taki spoko stan max 4000-4500 ale z tymi autami jest patologia i wystawiają nie raz powyżej 10 000
  • Odpowiedz
@Pangia: O kurde Miras, fajnie, że pamiętałeś o mnie. W sumie zapomniałem, że kiedyś popełniłem taki wpis. Warto spełniać marzenia. Nie powiem, zainspirowałeś mnie w tym momencie. Akurat trochę bardziej wolę Caro niż Atu a wybór silnika w moim przypadku nie gra aż tak wielkiej roli. Każdy ma swoje wady i zalety. OHV ma niepowtarzalny dźwięk ale wpieprza paliwo jak szalone i do tego mocno zamulone, diesel jest nieśmiertelny, ale osiągi
  • Odpowiedz
@kipowrot: lubię Polonezy, są takie… no fajne po prostu, wywołują we mnie ciepłe uczucia
Poldek hehe
i nie jest #!$%@?, w ciągu ostatniego tygodnia zrobiłem nim nieco ponad 700 km i nie potwierdziło się ani jedno złe słowo jakie czytałem nt. Polonezów, a przynajmniej nie w stopniu, jak inni to przedstawiają
że pływa po drodze, że seryjne koła 185/70 R13 to balony na których nie da się jeździć, że głośny, mało
  • Odpowiedz
W dzisiejszych czasach będziesz się wyróżniał, bo współczesna motoryzacja bardzo różni się od ówczesnej


@xud9: właśnie o tym chciałem napisać
po powrocie do Rzeszowa miałem małe spotkanie z pewną znajomą, nie będę tutaj wchodził w szczegóły bo meritum sprawy jest Polonez
gdy podchodziliśmy do auta i z dumą prezentowałem jej swój nowy nabytek, stwierdziła, że wstydzi się do niego wsiadać i zaczęła się śmiać, że „o, jakiś pan się patrzy na
  • Odpowiedz
tylko pilnując żeby mnie gdzieś nie zniosło

do miasta to jest naprawdę świetne auto bo Polonez wydaje się być znacznie szerszy niż jest w rzeczywistości


Nie wiem gdzie tu plus, bo dobrze skonstruowane auto to te, które wydają się mniejsze niż są. Żeby prowadzić je pewnie, a nie bać się, że się nie zmieści, a w rzeczywistości jeszcze metr. Co potwierdziłeś zdaniem:

i zawsze zostaje mi jakaś idiotycznie duża ilość miejsca


nie
  • Odpowiedz
@Pangia: Gratuluje nabycia wspaniałego klasy... wrrrróć polskiego śmiecia xDDD

Aż mi narobiłeś chęci żeby sobie kupić w końcu #!$%@?. Ale u mnie kompletnie wyginęły. Panie taki z XUD-em, cichym mostem i groclinami na pokładzie to jak wygrać z rakiem, a ten narzeka że biedawersja ( ͡° ͜ʖ ͡°) Cichy most był chyba w opcji której nikt nie wybierał, bo we wszystkich Polonezach którymi jechałem to zawsze wył
  • Odpowiedz
Sam jeżdżę po swoim mieście na "obcych" i dość egzotycznych blachach, więc znam ten ból. ( ͡ ͜ʖ ͡) Plusem jest to, że jak wjadę w jakieś mało znane mi rejony i nie wiem do końca jak pojechać, to ktoś inny pomyśli, że to jakiś gamoń z "wiochy" do miasta przyjechał. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@kipowrot: ale to z parkowaniem mam w każdym aucie, jakim jadę, czy to seat ibiza, renault master, man tge czy autosan h10
na samym starcie mojej przygody za kółkiem zdarzyło mi się dwa razy #!$%@?ć przy cofaniu w drugie auto, przy czym raz to był mój ewidentny błąd, a raz dlatego, że przednią ośką (napędową) stanąłem w śniegu i jak dodałem mocniej gazu, żeby się z niego wydłubać, to wjechałem na
  • Odpowiedz
@Pangia Przy Twoim wzroście groki standardy to zbawienie, na relaxach musiałbyś wyrżnąć w dachu dziurę na głowę. ( ) Pozdro i powodzonka w eksploatacji, znamienita maszyna!
  • Odpowiedz
@Pangia Nadane przez Ciebie wyróżnienie ,,pomylony" jest dla mnie zaszczytem porównywalnym z kolejnym orderem na mundurze rosyjskiego generała.
A teraz do rzeczy. Jestem z Ciebie dumny. Sam nigdy nie jechałem Polonezem w dieslu. Na szczęście miałem okazje wielokrotnie jeździć benzynowym borewiczem z silnikiem 1.5 SLE. Też w wersji ABW ( ͡º ͜ʖ͡º). A jeszcze tam dodatkową atrakcją był wlatujący do kabiny przez nawiewy zapach spalin. Wszystko sie
  • Odpowiedz