Aktywne Wpisy
stokrota2 +778
Okej. To co ta pisówa powoedziała osobiscie mnie dotknęło. Jak sie ma prawo do aborcji z chęcią pomocy osobom niepełnosprawnym? A no opowiem na swoim przykładzie. Mam siostrę z porażeniem mózgowym. Jestem tylko ja i ona. Nie mamy wiecej rodzenstwa. Wiem, ze jesli zabraknie rodzicow opieka nad nia spadnie na mnie. Nie mam jeszcze dzieci ale chvialabym mieć. Do tej pory bałam sie zajsc w ciaze, bo gdyby okazalo sie ze moje
Anjay +526
W Centrum Onkologii w Warszawie lekarz onkolog skierował mnie na badanie TK głowy, klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy z kontrastem. Zostałem zapisany na operacje biopsji węzłów wartowniczych i radykalizację blizny ramienia lewego. Miałem czekać na operacje miesiąc z braku wolnych terminów, ale w końcu przyspieszyli i czekałem trzy tygodnie. Dzień przed operacją przeszedłem badania w C.O. krwi, EKG, anestezjologa oraz miałem scyntygrafie węzła wartowniczego.
Dobę spędziłem na oddziale Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich Kości i Czerniaków w C.O na ul. Roentgena w Warszawie. Zostałem poddany biopsji węzłów wartowniczych pachy lewej (wycieli mi 2 węzły z 11 które znajdują się w tym miejscu, scyntygrafia potwierdziła węzły wartownicze pachy lewej ), a sama radykalizacja blizny ramienia lewego to wycięcie dodatkowo 2cm na głębokość, oraz obszar blizny z 6cm długości na ponad 13cm oraz ponad 1cm szerokości. Przy wypisie ze szpitala dostałem wynik TK w opisie zmiany ok.12mm i 9mm na wątrobie przypuszczalnie naczyniaki, ale nie można wykluczyć zmian meta. Dostałem również skierowanie na MR jamy brzusznej. Czekałem miesiąc na wyniki biopsji węzła wartowniczego, badanie histopatologiczne nie stwierdziło na węźle chłonnym przerzutów czerniaka, nie stwierdzono utkania czerniaka. Dostałem też wynik badan krwi, zrobili mi test genetyczny i wyszło, że mam mutacje genu BRAF potocznie zwanego genem czerniaka. Lekarz mi pogratulował wyniku, ta mutacja daje dodatkową możliwość zastosowania leczenia przy przerzutach.
Dostałem też informację, że mam stadium II czerniaka, czyli duży czerniak bez przerzutów, gdzie w moim przypadku szacowane ryzyko wystąpienia u mnie przerzutów jest w tej chwili od 30% do 40%.
Lekarz poinformował mnie, że przy prawdopodobieństwie wystąpienia przerzutów, mam do wyboru udział w badaniach klinicznych immunoterapie lub standardowo przeprowadzane badania kontrolne.
Pod koniec listopada w C.O. na Roentgena w Warszawie zapoznałem się na czym te badanie kliniczne będzie polegać, udział w nim przez rok, dwie grupy, jedna grupa dostaje placebo, druga Pembrolizumab (MK-3475) inna nazwa Keytruda. Badania to 17 cykli co trzy tygodnie podawanie leku przez kroplówkę. Miałem wątpliwości czy zapisać się do tego programu, niestety jest tu ryzyko wystąpienia zgonu szacowane na 1%, powikłań tarczycy, wątroby i inne tego typu, ale jak się przeczyta z uwagą ulotkę leku powszechnie stosowanego na gorączkę, to też można zwątpić.
Przemyślałem sprawę i zapisałem się do badan klinicznych, pierwszy cykl miałem pod koniec listopada. W teorii do końca miałem nie wiedzieć jak i lekarze nadzorujący procedurę w której grupie się znajduję, czy dostaje placebo czy lek, ale to tylko teoria. Już w grudniu badania krwi które robione są przed podaniem kroplówki wykazały u mnie nadczynność tarczycy. Czyli po pierwszy podaniu już teraz mam pewność, że to lek nie placebo. Niestety wystąpił u mnie skutek uboczny nadczynność tarczycy, teraz kolejne badania pod koniec grudnia i wynik tarczycy idzie w kierunku niedoczynności.
W listopadzie miałem MR jamy brzusznej i wynik który dostałem pod koniec grudnia wykluczył przerzuty, to jednak naczyniaki na wątrobie.
Widziałem kilka dni temu wpis kogoś z czerniakiem 1mm i widzę, że został usunięty. Nie dziwie się, że usunął, jest to cholerny stres, ja potrzebowałem czasu, żeby napisać o tym.
@noshieeeeeeet Dzięki Tobie napisałem.
#zdrowie #medycyna #dermatologia #nowotwory #rakcontent #rak #czerniak
Komentarz usunięty przez moderatora