Wpis z mikrobloga

Ja dziś popełnię wpis o potrzebnych nieudanych powtórzeniach. Ja profesjonalistą nie jestem, ale mam dość dużą świadomość jeżeli chodzi o trening własnego ciała.

Dziś podszedłem sobie poza treningiem do 162,5 kg na klatkę. Rekord mój do tej pory to 160 kg, które poszło wyjątkowo łatwo, przez co wydaje mi się, że mam jeszcze sporo zapasu przy tym ciężarze. (Chociaż technika nie była idealna).

Tak się złożyło, że od ostatnich moich dużych ciężarów na klatce (bo boję się tego nazwać peakowaniem, bo za krótki jestem na to) minęło ze 2-3 miesiące, przez które nie wchodziłem na wyższe ciężary niż 140 (chociaż przy wielkiej objętości).

Dziś w rozpisce miałem max. 150 kg. Poszło jak masło. Z piękną pauzą, ze sztangą bardzo głęboko w klatce, z tyłkiem na ławce, no na każdych zawodach 5+ i trzy białe światła.

Dla kontekstu dodam, że jestem podziębiony już 3 tydzień, zmieniam technikę wyciskania (węższy sporo chwyt - daje lepszą stabilizację, ale nie jest jeszcze optymalny siłowo) oraz, po obejrzeniu miliona filmów z wyciskania, zmieniam technikę leg drive'u ("Tyłek nie jest punktem podparcia, dotyka ławki, ale to nogi są punktem podparcia, nie tyłek" oraz wybicie z dołu zapoczątkowane nogami).

A zatem zmian sporo, klimat nieprzyjazny, ale co tam - biorę 162,5 kg.

Fizycznie czułem się gotowy, ale psychicznie - totalnie tę próbę spaliłem. Zdjąłem ciężar ze stojaka i wydawał mi się dziś absolutnie najlżejszym ciężarem. Wynikało to z najlepszego napięcia ciała, mocnej stabilizacji i koncentracji. No bajka.

Opuszczam. Idzie lekko. Więc pomyślałem sobie "Ale łatwo - mam to". I to był błąd. Nie poszanowałem ciężaru.
Sztangę opuściłem bardzo głęboko w klatkę, chcąc niczym profesjonalista wyrzucić ją, inicjując ruch z nóg i okazało się, że:

1) nie potrafię zrobić tego ruchu( ͡° ͜ʖ ͡°)
2) przez dużą głębokość opuszczenia sztangi i długą pauzę straciłem napięcie ciała

Klops. Ruszyłem sztangę 5 cm w górę i stop. Koniec.

A dlaczego o tym piszę - bo pomimo że powtórzenie nieudane, to jednak dało mi dużo wiedzy o moim wyciskaniu, dzięki czemu mogę polepszyć swoją technikę. W środku wiem, że podniosę sporo więcej, ale przy ciężarach bliskich maksów nie ma miejsca na eksperymenty oraz tak duże błędy w technice (utrata napięcia).
Ja się uczę trochę od nowa wyciskania, ćwicząc jakbym miał gdzieś tam startować (chociaż nie zamierzam) i to powtórzenie dało mi dobry feedback.
Mimo wszystko - uważam to za bardzo dobre powtórzenie, pomimo że spaliłem.

I to tyle ode mnie. Trochę bez konkluzji.
Jak już failujemy, to wyciągnijmy z tego wnioski. Peace.

#mikrokoksy #trenujzsinbadem
  • 15
Sztangę opuściłem bardzo głęboko w klatkę, chcąc niczym profesjonalista wyrzucić ją, inicjując ruch z nóg


@sinbad_: Jeżeli chcesz tak wyciskać musisz tak starać się wyciskać każdą serię, nawet te lekkie. To znaczy chodzi mi o to że nawet jak masz np 70% 1RM, to z całej siły skupiać się na tym początkowym "wyrzucie". Z czasem sobie to fajnie zgrasz i zobaczysz że pierwszą 1/3 ruchu to nawet ciężaru nie czujesz, i
@IntruderXXL: nie do końca jeszcze jestem przekonany. Do tej pory udawało mi się generować napięcie na dole i i tak nie czułem początkowego ciężaru, bo wyskakiwał jak sprężyna. A dziś zachciało mi się gwiazdorzyć. :)

Bo ja jestem przekonany, że spokojnie to wycisnę. Tylko dziś przekombinowałem i nie okazałem szacunku przeciwnikowi.
nie do końca jeszcze jestem przekonany.


@sinbad_: Ach, jak to zwykle w wyciskaniu heh :P Jak zda się sprawę z tego ile jest możliwości... to nie sposób wszystkich sprawdzić :P Zatapianie vs soft touch, na płaskiej stopie vs na palcach, szeroki vs średni vs wąski chwyt... i milion innych rzeczy w różnych kombinacjach.
Cały ostatni rok na kombinatorkę poświęciłem, teraz zmusiłem się do jeden formy i kropka :P Bo bym cały
@IntruderXXL: no ja na pewno zmieniam szerokość chwytu. Raz - dużo lepszą stabilizację czuję, dwa - jak pisałeś, 81 cm to max. na zawodach. Więc staram się zachować standardy. Chociaż siły mi to odjęło trochę w dolnej fazie.

A nogi chcę zmienić, żeby tyłka w ogóle nie odrywać, bo mam do tego tendencję (bardzo lekko, ale zawsze).

Także chwyt na pewno zmienię. A z nogami kombinuję, żeby znaleźć optymalną pozycję.

Co
A nogi chcę zmienić, żeby tyłka w ogóle nie odrywać, bo mam do tego tendencję (bardzo lekko, ale zawsze)


@sinbad_: To ważna sprawa... bo nawet jak się trochę czasami odrywa... To możesz być pewnym że przy prawdziwym 1RM na 100% się oderwie :P Dlatego często o tym piszę żeby znaleźć takie ustawienie gdzie oderwanie jest po prostu niemożliwe w żaden sposób, jednego właściwego ustawienia nie ma, bardzo indywidualna spraw to jest.