Wpis z mikrobloga

@spidero nie czytajac reszty odpowiedzi, odpowiadajac na pierwsza wiadomosc - z perspektywy czasu uwazam ze wszystkie przedmioty typu "policz mozolnie recznie" sluzyly glownie jako zaslona dymna aby nikt za szybko nie zauwazyl ze na studiach za wiele sie nie nauczy ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Defined: mnie na studiach uczyli c++ Jak se teraz pomyślę, to mnie strzyka w kolanie. Uczył nas facet jakiś głupot, zamiast tego co jest istotą programowania, obiektowość, funkcje, klasy itp. Czy chociażby jak powinien wyglądać program, w sensie, żeby był kod czytelny itp. Natomiast ja miałem napisać jakiś kod co to sprawdzi czy podana liczba jest pierwsza, narysować z gwiazdek piramidkę (dwie pętle for to zrobią czy cos podobnego) albo inne,
  • Odpowiedz
@DontDoThis: Nas zaczynało 300 (chyba nawet 320 osób) a do obrony dotarło około 50. 3 semestry matmy rozbitej na analizę i algebrę, fizyka, mechatronika, elektronika, statystyka, jakieś symulacje systemów (już nawet nie pamiętam co to za przedmiot był) itd. Polibuda to jednak hardkor, a programowanie tam to w zasadzie pikuś :). Pamiętam miny pierwszoroczniaków, gdy po pierwszym wykładzie z matmy zdali sobie sprawę, że nikt nie będzie się z nami pierniczył
  • Odpowiedz
@DontDoThis: matematyka na studiach inżynierskich jest wybitnie "użytkowa" i nastawiona na rozwiązywanie zadań. Nażarci Krystianem studenciaki potrafią liczyć całki, ale jak się ich zapyta czym taka całka Riemanna w ogóle jest to w najlepszym razie odpowiedzią będzie "no yy pole pod wykresem".
  • Odpowiedz
@whatsup666: na uw chociażby na mimie jest taka ocena jak 5! co można traktować jak 5.5. Nie ma ona żadnego wpływu na średnia ani nie umieszcza się jej na dyplomie ale z każdego przedmiotu można taką dostać i tratowana jest jako wyróżnienie. Widać mało jeszcze widziałeś xd
  • Odpowiedz