Pani profesor nie wpuściła mnie na egzamin ponieważ źle się ubrałem (miałem dżinsy). Wpuściła natomiast chłopaka z dziurawymi spodniami. Przypruła się też do kogoś bo przez przypadek nazwał ją panią doktor. Nienawidzę studiowania.
@Kliko: no otóż nie xD mam znajomych na kilku uczelniach, na przeróżnych kierunkach, i nie, nie na zarządzaniu czy turystyce, i to że student-debil potrafi wybłagać czwarty, piąty czy szósty termin to nie jest nic specjalnego.
@Cukrzyk2000: profesor nadzwyczajny to tytuł nadawany przez uczelnię. Dupsko ją boli z tego powodu i się wyżywa. Trzymaj się, ja sama jestem cięta w #!$%@? na takie akcje, ale na studiach zaciska się zęby i trzeba przejść dalej, chociaż chce się bardzo narobić problemów i syfu koło dupy tym malutkim ludziom... Znam osobiście przykłady ludzi którzy nie wytrzymali, poszki na skargę i tylko sobie narobili problemów :( Studiowanie w Polsce in
@m0rgi Dziekan jest wybierany z całej tej śmietanki towarzyskiej, więc przeważnie ma w dupie studentów. Jak Ty to sobie wyobrażasz, że własnemu koledze naganę wstawi? Pójdzie i powie, że były skargi i tyle. To nie przedszkole, że możesz sobie skarżyć na prawo i lewo. No chyba, że ewentualnie oskarżany jest jego wrogiem, ale to też musi dobrze przemyśleć, bo każdy wróg ma też swoich kolegów. Studenci widzą tylko ułamek bagna, który jest
@Cukrzyk2000: Witamy w Polsce. W Hiszpanii pilem piwo z moim profesorem miedzy zajeciami. W Niderlandach zanim zaczne studia, ktore mam w planach, prof (ktorego dopiero poznalem) zaprosil mnie na obiad, zeby porozmawiac, poznac mnie i pogadac, czym chcialbym sie zajac.
@Catttana: To trafiłaś źle, to też ludzie stąd i tu zdażają się chwasty. Ja znałem jedynie dr. czy prof. którym odwalało ale dziekani byli za studentami.
Tak jak uważasz że dziekan z prof. jest w komitywie to chyba nie wiesz, że czasem jest tak że dziekan nie cierpi jakiegoś prof. zw. ale I tak nie ma go jak zwolnić. Naukowcy na poziomie prof. mają dużą autonomię i wielu #!$%@? od tej
@Cukrzyk2000: jak boisz się donieść a nie boisz się roku w plecy lub wywalenia to Twój wybór. W każdym bądź razie w takiej sytuacji rada dla innych w takiej sytuacji jeśli nadal w postępowaniu z uczelnią od profesora poproszę protokół i do dziekana (a jak protokołu nie chce to nagranie). A uczelnia jak podrzucisz to do PKA to może mieć większe kłopoty niż Ty. P.S. Na wykładach za często u tego
@Cukrzyk2000: Kiedyś głupia baba mnie nie chciała wpuścić na wykład, bo spóźniłam się 5 minut ze względu na wizytę w dziekanacie związaną z podbijaniem legitki, a że nas przenieśli na ostatni semestr studiów na niepełnosprawny umysłowo wydział, z którego ta głupia baba de facto jest, to podbijanie legitek na nim trwa znacznie dłużej, niż na poprzednim, o czym nikt nie wiedział. Tydzień wcześniej głupi babsztyl nie chciał wpuścić grupy ponad 10
#studbaza #zalesie
Komentarz usunięty przez moderatora
@Cukrzyk2000: Nie bój się donosić do dziekana.
Dziekan jest zazwyczaj za studentami gdyż to z nich dostaje kasę na uczelni.
W Hiszpanii pilem piwo z moim profesorem miedzy zajeciami.
W Niderlandach zanim zaczne studia, ktore mam w planach, prof (ktorego dopiero poznalem) zaprosil mnie na obiad, zeby porozmawiac, poznac mnie i pogadac, czym chcialbym sie zajac.
@teofil-fiutt: "Studenci", bo mama kazała.
Ja kilku znałem i napisałem z doświadczenia.
Ja znałem jedynie dr. czy prof. którym odwalało ale dziekani byli za studentami.
Tak jak uważasz że dziekan z prof. jest w komitywie to chyba nie wiesz, że czasem jest tak że dziekan nie cierpi jakiegoś prof. zw. ale I tak nie ma go jak zwolnić.
Naukowcy na poziomie prof. mają dużą autonomię i wielu #!$%@? od tej
Lepiej pomyśl o zmianie uczelni, bo niby czego te babsko rehabilitowane może ciebie nauczyć.
P.S. Na wykładach za często u tego