Wpis z mikrobloga

ostatnio na wykopie popularne jest "koń zwalony", więc ja też chciałem się podzielić historią z tym związaną. Jak chodziłem do gimnazjum to mama wychodziła z domu 7.20, a ja mogłem najpóźniej wyjść 7.30 (żeby zdążyć na ostatni autobus), wiec miałem 10 minut na zwalenie itp. To było mało czasu, wiec od razu się ubrałem przed jej wyjściem i jak wychodziła to już w ubraniu waliłem xD i potem spuszczałem się w majtki i tak szedłem do szkoły bo już nie było czasu na nic xDDD i tak było często z tymi wyjątkami gdzie miałem na 8.45, wtedy się przebierałem i myłem. Może mało higieniczne ale koń był zwalony
#oswiadczenie #truestory #szkola #gimbaza #gimnazjum #przegryw #
  • 4
  • Odpowiedz