Aktywne Wpisy
VeritasEtLux +73
Drodzy moi,
Rzecz jest poważna! Żona wyśmiewa się ze mnie. Mowię od czasu do czasu na ludzika lego per "hipek" co zawsze wywołuje u niej salwy śmiechu... Wiem, że nie jest to oficjalna nazwa na taką figurkę, ale śmiem twierdzić, że nie tylko ja tak mówiłem w dzieciństwie.
Potrzebuję od Was potwierdzenia (lub nie, ale mam nadzieję na potwierdzenie ;) ), że znacie taką nazwę, lub słyszeliście jak ktoś jej używa. Chcę
Rzecz jest poważna! Żona wyśmiewa się ze mnie. Mowię od czasu do czasu na ludzika lego per "hipek" co zawsze wywołuje u niej salwy śmiechu... Wiem, że nie jest to oficjalna nazwa na taką figurkę, ale śmiem twierdzić, że nie tylko ja tak mówiłem w dzieciństwie.
Potrzebuję od Was potwierdzenia (lub nie, ale mam nadzieję na potwierdzenie ;) ), że znacie taką nazwę, lub słyszeliście jak ktoś jej używa. Chcę
bolS07 +90
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Najpierw odczekujemy swoje w koreczku pod granicą, gdzie niezbyt rozgarnięci ludzie chodzą sobie na spacery między samochodami, mijają się z obcymi, a jak jadą to zapominają o jeździe na suwak. Nawet szeryf w tirze mi się trafił (wrzucam pic na końcu).
No ale mniejsza z tym.
Cała procedura to:
- zmierzenie temp czoła
- wypełnienie formularza na kartce a4. Dane kierującego/pasażera, cel podróży, przewidywana data i godzina dotarcia do celu, adres zamieszkania, adres pod którym będziemy przebywali w ramach kwarantanny i dane pojazdu
- otrzymanie ulotki z info o postępowaniu w przypadku kwarantanny (pic na końcu)
Na pewno na pochwałę zasługują służby które biorą w tym udział. Są na prawdę pomocni, uspokajają i tłumaczą wszystko o co się zapyta. Dziękuję Wam, że tak sumiennie podchodzicie do obowiązków i nie uciekacie na l4. Jesteście wielcy!
Dodatkowo fajnie że rozdawane długopisy są każdorazowo odkażane!
To co mi nie pasuje to rzeczy niezwiązane z tymi ludźmi a narzucone przez tych na gorze:
- ankieta nie zakłada tego, że osoba poranna kwarantannie może przebywać w domu z innymi, którzy w takiej sytuacji powinni zostać zgłoszeni (pod odpowiedzialnością karną) przez „ankietowanego”. Teraz to mąż może być w kwarantannie, a jego żona sobie normalnie pracować na kasie w markecie
- brak chociaż wyrywkowych testów na obecność wirusa. Nawet jakby wyniki miały dojść telefonicznie... może udałoby się choć trochę osób wyłapać
Ogólnie tragedii nie ma, ale pachnie mi to bardziej szopką na pokaz przy jednoczesnym narażaniu funkcjonariuszy różnych służb. No nic, startuję odliczanie do pierwszej kontroli obecności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#exoduszbelgii #koronawirus #koronawirusfakty #kwarantnna
Co do ludzi mieszkających z tobą - teoretycznie powinieneś zgłosić, że nie masz gdzie mieszkać w takim wypadku. Bez rozsądku i współpracy ludzi żadna kwarantanna się nie uda.
Jeszcze co mnie zdziwiło to ze najważniejsze jest skąd się jedzie, a nie przez jakie kraje... jakby się zakładało że nie da się zarazić na krótkich postojach...
A i apropos Niemiec. Tam tez coś szykują. Pic zrobiony kilkanaście km od granicy z Polską (po stronie Niemieckiej).
Ja póki co zaczynam kwarantannę. Ciekaw jestem kiedy pierwszy kontrol i jak to