Wpis z mikrobloga

@lkg1:
To mi przypomina eksperyment naukowy. jakis profesor chciał sprawdzić czy mieszkańcy Polinezji czy tam Australii, mogli przypłynąć prymitywna łodzią do danego kontynentu/wyspy.
Więc zrobili łajbę, znaleźli ochotników i odcięci od świata wypłynęli w świat. Tak się stało, że gdy byli w trasie stało się 9/11, i kapitan który miał jako jedyny kontakt ze światem, postanowił poinformować ludzi na łabie o sytuacji, wszystko nagrywane, ludzie w płacz itp.