Wpis z mikrobloga

Skończyłem oglądać Fanatyka na Netflixie i przyznam że mnie ten film rozczarował. Realizacja techniczna to jedyne co można w 100% pochwalić, nie ma co do tego zastrzeżeń. Ale fabuła... Ogólnie mam wrażenie że ktoś zamiast postarać się o realizacje prawdziwej komedii która może niosłaby jakiś morał chciał zrobić z tej pasty dramat z elementami tragikomicznymi, coś w stylu filmów Koterskiego, ale przez ograniczenia scenariusza nie wyszło to najlepiej. Opowiadanie całej fabuły jako !SPOILER! retrospekcja chłopaka z problemami psychicznymi który koniec końców próbuje się zabić jest wyjątkowo nietrafionym zabiegiem jeżeli mamy historię typowo napisaną dla żartu, tak jakby robić film z wulgarnych kawałów o Jasiu opowiadający o patologii w polskich rodzinach - niestety to zabiło ten film. Do tego swoje dwa grosze dorzucił Cyrwus który powinien grać typowego Janusza, nawet trochę przerysowanego, a jego postać fanatyka to wariat który klnie i drze mordę na każdym kroku. Jak czytasz pastę to cwaniactwo i buractwo fanatyka wydaje się takie swojskie, nawet sympatyczne (coś jak u Mariana Paździocha), w filmie jego po prostu nie da się polubić. Reszta aktorów niestety bezbarwna. Nie wiem jak was, mnie ten film rozczarował, idę zjeść bigosu na uspokojenie.
#pasta #fanatyk #recenzja #humor #film
  • 4