Aktywne Wpisy
LSkiper +807
Nie wiem co mnie skłoniło aby pisać takie rzeczy na portalu ze śmiesznymi obrazkami, ale trudno. Jakoś muszę to z siebie wyrzucić.
Dzisiaj po godz. 3 odeszła ode mnie moja wieloletnia dziewczyna. Byliśmy ze sobą ponad 10 lat - ta dekada była wypełniona ogromnym szczęściem, które mnie spotkało z jej strony - najpierw spotykaliśmy się, aby w ogóle ocenić czy się lubimy, potem codzienne pisanie po 100-200 sms/dzień, potem sama świadomość o
Dzisiaj po godz. 3 odeszła ode mnie moja wieloletnia dziewczyna. Byliśmy ze sobą ponad 10 lat - ta dekada była wypełniona ogromnym szczęściem, które mnie spotkało z jej strony - najpierw spotykaliśmy się, aby w ogóle ocenić czy się lubimy, potem codzienne pisanie po 100-200 sms/dzień, potem sama świadomość o
Amatorro +843
Byliście kiedyś głodni? Ale nie po prostu głodni, tak super głodni. Tak że cokolwiek robiliście to ciążyło to na waszej głowie i wykręcało kichy, że tak naprawdę skupieni byliście przede wszystkim na tym żeby coś zjeść.
Tak mniej więcej wygląda wnętrze umysłu incela. Głód emocjonalne i seksualnej bliskości jest czasem kompletnie przytłaczający, zwłaszcza w noc, kiedy leżysz sam w łóżku i lata samotności przygniatając cię swoim ciężarem. Ten głód jest wiecznie obecny, hałasuje w tyle twojej głowy, wypełza z pierwotnej gadziej części twego umysłu i rozdziera ci szarą materię. "Masz dwadzieściaileś lat a nadal nie masz samicy! Ty porażko genetyczna!" Ten głos nigdy nie ustaje.
Niektórzy powiedzą "Idź do prostytutki."- to nie wszystkim pomaga, tutaj często nie chodzi o sam akt seksu. Tutaj chodzi o bycie "chcianym" przez drugą osobę, seksualnie i uczuciowo.
Do tego dochodzi jeszcze presja zewnętrzna. Naciski rodziny "Kiedy w końcu kogoś nam przedstawisz?" które po pewnym czasie zamieniają się po prostu w smutne spojrzenia. Kiedy twoi znajomi mówią o swoich miłosnych doświadczeniach, o wypadach z dziewczyną czy chłopakiem, ty milczysz. Często ukrywasz to przed nimi bo boisz się że zaczną na ciebie patrzeć w gorszym świetle. Bo zaczną, nie oszukujmy się, nie próbujmy sobie wciskać kitu, ktoś kto jest starym prawiczkiem nawet w oczach swoich kolegów i koleżanek (zwłaszcza koleżanek) będzie kimś "kalekim". Bycie prawiczkiem jest czymś piętnowanym, i to nie jest żadna wina "złych inceli siejących nienawiść", bycie prawiczkiem było zawsze piętnowane i szykanowane, a to szykanowanie było zawsze w pełni akceptowalne. Powtarzam, szykanowanie kogoś przez to że cierpi z powodu samotności jest w pełni akceptowalne. To się niczym nie różni od "Haha, Mirek jest biedny, nie ma co jeść i chodzi głodny. Co za podludź". To nie incele byli tymi, którzy zaczęli nienawidzić pierwsi. To ich najpierw besztano.
Do tego wszystkiego dochodzi poczucie bezradności. Nie ważne ile razy próbujesz, i tak ci się nie uda. Możesz być miły i szarmancki, możesz zgrywać "alfę", możesz być sobą, możesz zagadywać na tinderze, w klubie, na uczeli, możesz zagadywać do nieznajomych, możesz do swoich koleżanek, które przecież cię lubią. Nie udaje się. A rady innych tylko nakręcają twoje kompleksy. Czy oni to mówią na poważnie? Czy po prostu dają ci rady na odpierdziel, żeby mieć cię z głowy i uznać że "no, starałem się mu pomóc, jak nie chce to jego wina" i mieć z tego powodu spokój sumienia? A temu wszystkiego towarzyszy tykający z tyłu głowy zegar. Wiesz że im dłużej będzie ci nie wypalało tym gorzej będzie.
Dla większości inceli życie to nie jest spędzanie czasu na forach blackpillowych, sianie mizoginii czy czegoś tam. Dla większości inceli, którzy nawet nie znają tego słowa, życie to jest powolne więdnięcie z samotności. Pytanie nie powinno brzmieć "Dlaczego incele są tak zgorzkniali?", pytanie powinno brzmieć "Dlaczego mieliby nie być?"
P.S I nie mówcie mi że potrzeby seksualne nie są ważne i że przesadzamy. W wielu krajach istnieją prostytutki, których zadaniem jest zaspokajanie potrzeb seksualnych osób niepełnosprawnych. Tak więc najwidoczniej jednak są dość ważne.
#blackpill #redpill #przegryw ##!$%@? #stulejacontent #zalesie #gorzkiezale #psychologia #seksuologia
Bliskość jest fajna związki seks też, ale życie nie tylko wokół tego się kręci. Jest multum ludzi mają te mityczne seksy żony mężów a czują się tak samo źle. Nw czy jest sens zwalać swoją bezsilność wobec samotności na brak partnera. Czmu nie można być szczęśliwym incelem?
@ramzes8811
Zawsze chciałem napisać coś w tym stylu, ale nie potrafię tak ubierać w słowa swoich myśli. Ile Ci to zajęło?