[SEBZER]

Gram w EU4 no i mam taką sytuację.:
Wygrywam wojne religijna ustalam na katolicyzm i... nikt nie zmienia religi. No więc wymuszam jej zmianę na różne sposoby a to nie za bardzo działa. O co chodzi to jakiś bug?

Co muszę zrobić aby SKUTECZNIE zmienić religię państwową innych krajów w cesarstwie?

Mam ograne ponad tysiąc godzin i robię właśnie osiągnięcie polegające na zjednoczeniu HRE. Wygrałem wojnę religijną i ustanowiłem katolicyzm dominującą wiarą w cesarstwie. Obecnie od kilkudziesięciu lat marnuję autorytet cesarski na pokojowe prośby zmiany religji- państewka się zgadzają, nawracają stolicę a po paru latach i tak pozostają hereykami. Tak samo gdy wypowiem im wojnę i zmuszę do zmiany religii w pakcie pokojowym, niby się nawracają ale nie do końca. Centra reformacji poznikały nie wiem co to oznacza, część z nich usunąłem poprzez nawrócenie ale dwa ostatnie zniknęły same i nie mam pojęcia co się z nimi stało.

Poniżej zdjęcie przedstawiające jak wygląda teraz cesarstwo wraz z dowodem, że religja jest ustalona.

Cesarstwo

Poniżej sytuacja religijna. Jak widać niewiele zostało do nawrócenia. Problem w tym, że jest to wystarczająco dużo abym nie zdobywał punktów autorytetu cesarskiego. Gdyby wystarczyło wypowiedzieć wojnę i zmusić do nawrócenia to wypowiedziałbym im wszystkim na raz wojnę i rozjechał ich swoją armią nawet bez sojuszników i w max 20 lat byłoby po sprawie. Tymczasem od ponad 33 lat (nie pamiętam dokładnie kiedy wojna religijna się skończyła ale było to przed 1600) nie widać skutków. Udało się trwale nawrócić tylko 5 państw które miały 1-3 prowincje.

Religia

A tutaj mapa polityczna dla jasności. Jeśli kogoś to obchodzi to mam kosę z polską i osmanami oraz francją. GB to mój sojusznik, castylia i szwecja też. Dałem 5 gwarancji niepodległości mikropaństewkom w cesarstwie (mam 8 dostępnych relacji) A armia jest mała bo większej nie trzeba ale w każdej chwili mogę dowerbować do 200 i spokojnie będę to opłacać bo mam wysoki przychód. 144 w skarbcu bo dopiero co wszystko wydałem na nowe budynki.

Mapa polityczna

No więc co robię nie tak? Coś #!$%@?łem i te centra reformacji trzeba było szybciej usunąć? A może coś innego? Czy jest tu ktoś kto zrobił to osiągnięcie i może mi coś poradzić? Założyłem konto specjalnie by o to spytać. Męczyłem się z tym osiągnięciem z 300h w jakiś 5 podejściach mam nadzieję, że to nadal jest do zrobienia (╯°□°）╯︵ ┻━┻

#eu4 #europauniversalis4 #strategies

[Jan_K]

@SEBZER: Rozbijaj na małe państwa. Po wymuszeniu zmiany religii zmienia się ona tylko w stolicy. Jeśli państwo ma 5 prowincji, a 4 pozostałe są heretyckie, to z czasem wróci do protestantyzmu. Jeśli ma jedną, dwie, a Ty jedną nawrócisz, to już nie wróci. No i możesz im pomagać, gdy wybuchają bunty religijne.

Jeszcze robiąc pokojowo "enforce religious unity" najlepiej robić to na raz w wielu państwach na pauzie. Inaczej gdy wyślesz

[prace_fachowe]

@SEBZER: Plus teraz już nie pozostało Ci nic innego jak właśnie siłowe nawracanie, ogólnie problem tkwi w tym że jak odpowiednio wcześnie (tj. od razu po starcie reformacji) nie będziesz się starał likwidować centr to właśnie wyjdzie Ci taka sytuacja.
Jeśli zależy Ci na punktach to musisz porozwalać na mniejsze kraje jak np. Palatynat i Sabudie, przy okazji powypuszczałbym wszystkie małe kraje we rejonie Włoch, tam na bank zostaną przy katolicyzmie

[Jartien]

@SEBZER: Na twoim miejscu, jeżeli masz zapewnione to że będziesz wybrany na cesarza to nie martwił bym się już religią, jak będziesz miał cb to wypowiadaj wojnę i nawracaj, osobiście raczej bym się skupił na wojnie z Polską, Osmanem oraz wbiciem w Skandynawię, jak podbijesz 50 prowincji to dodajesz wszystkie do cesarstwa i przepychasz reformę, o ile dobrze pamiętam to brakuje ci 2 reform do zablokowania wojen w HRE, wtedy dostajesz

[SEBZER]

Piszecie mi jak zdobywać punkty do przepchania reformacji kiedy ja wiem takie rzeczy xd.
Mnie interesuje tylko to dlaczego kraje mimo (jak np. pomorze) 5 krotnego nawrócenia poprzez wojnę/ prośbę i tak tego nie robią. Nawracają stolicę a potem po paru latach wracają do herezji...

Nie wszystkie kraje da się rozbić na mikropaństwa, bo niektóre jak np. pomorze czy brandersburgia są już najmniejsze jak moga być bez odbierania im ziem.

Po napisaniu

[SEBZER]

@Jan_K: a co do tegoże mam mało państw w cesarstwie- spędziłem chyba z 80 lat na wojnach polegających na tworzeniu jak największej ilości państw wewnątrz cesarstwa. Oni zawsze będą się bić więc to się średnio opłaca. Na zdjęciu jest 45 państw członkowskich moim zdaniem to nie jest mało bo podobna ilość jest na samym starcie.
Austria duża bo jak się może domyśliłeś wchłonąłem czechy i węgry poprzez przejęcie ich korony a

[Jan_K]

jak napisałem poniżej ostatecznie zrobiłem to oiągnięcie ale dalej nie wiem czemu państwa się nie nawracały mimo 5ciokrotnych wymuszeń

@SEBZER: Przecież Ci to jasno napisałem - jeśli państwo ma 5 prowincji, z czego jedną nawracasz na katolicyzm, a 4 pozostałe są protestanckie to z czasem wróci do protestantyzmu, czy to dlatego, że wybuchnie im bunt, czy dlatego, że po prostu bardziej się to opłaca. Państwa raczej nie garną się do nawracania

[SEBZER]

@Jan_K: No napisałeś jasno nie twierdzę że nie ale to nadal nie ma sensu z punktu widzenia mechaniki gry jeśli dobrze mnie rozumiesz. Skoro państwo się zgadza na nawrócenie to powinno się w pełni nawracać a nie tylko stolice i po paru latach wracac do herezji. Rozumiem jeszcze jakby to było przez ogromne bunty których nie jest w stanie pokonac swoją armią ale ja się dogłębnie przyglądałem tym krajom i w

[Jan_K]

chyba mnie nie zrozumiałeś

Czego konkretnie nie zrozumiałem? Pisałeś, że to według Ciebie bug, jak napisałem, że nie jest, bo z założenia ma to działać na wszystkich wasali powstających na terenie HRE, w tym na client state'y.

Uznałem, że to bug/exploit no bo to po prostu zbyt OP. Sztucznie tworzone państewka powinny zawsze zabierać relację.

@SEBZER: Client State'y pojawiają się późno. W tym czasie można już na luzie rządzić całą Europą,

[SEBZER]

@Jan_K: cóż mogę rzec bardzo mi przykro że moje wypowiedzi nie współgrają ¯\_(ツ)_/¯ być może myślę o zbyt wielu kwestiach na raz.