Aktywne Wpisy
mirko_anonim +37
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wasze matki też nie potrafią się przyznać do błędu? gdy delikatnie sugerujecie podczas rozmowy o życiu że wasz #przegryw to jednak ich wina i być może to nie był dobry pomysł na posiadanie dziecka i wychowanie w tych warunkach?
- dorastałem w atmosferze kłótni, sprzeczek, czasem fizycznych starć. Nie wiem co to uczucie, miłość. Bliskość dorosłych ludzi mnie peszy.
- zawsze na coś brakowało pieniędzy, kult oszczędzania na wszystkim,
Wasze matki też nie potrafią się przyznać do błędu? gdy delikatnie sugerujecie podczas rozmowy o życiu że wasz #przegryw to jednak ich wina i być może to nie był dobry pomysł na posiadanie dziecka i wychowanie w tych warunkach?
- dorastałem w atmosferze kłótni, sprzeczek, czasem fizycznych starć. Nie wiem co to uczucie, miłość. Bliskość dorosłych ludzi mnie peszy.
- zawsze na coś brakowało pieniędzy, kult oszczędzania na wszystkim,
#sodastream #gotujzwykopem
Mireczcy. dobre to jest. zadowolony jestem. kupilem se to dzisaj dokladnie taki zestaw za 299zł
i dwa syropy za 37 zł
testy:
Woda gazowana- wychodzi bardzo dobra, z kupna butelkowej wody gazowanej juz rezygnuje.
Syropy:
Pepsi MAX- dla mnie smakuje tak samo jak ta sklepowa, takze rezygnuje z kupna butelkowych.
Pepsi (klasyczna z cukrem)- tu niestety sie troszeczke zawiodlem, ale takze rezygnuje z pepsi butelkowanej. W smaku delikatnie rozni sie
Mireczcy. dobre to jest. zadowolony jestem. kupilem se to dzisaj dokladnie taki zestaw za 299zł
i dwa syropy za 37 zł
testy:
Woda gazowana- wychodzi bardzo dobra, z kupna butelkowej wody gazowanej juz rezygnuje.
Syropy:
Pepsi MAX- dla mnie smakuje tak samo jak ta sklepowa, takze rezygnuje z kupna butelkowych.
Pepsi (klasyczna z cukrem)- tu niestety sie troszeczke zawiodlem, ale takze rezygnuje z pepsi butelkowanej. W smaku delikatnie rozni sie
FICTIONAL TRAILER Mandżuru - powód znany ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#film
Wielkie piękno (2013) - gdzieś na Mirko został wspomniany, a że Włochy mają wszystko co najlepsze to film wskoczył na topkę rzeczy do obejrzenia. Na bank obejrzę raz jeszcze, bo trochę na raty, trochę bez uwagi oglądałem. Zasadniczo mam jedno zastrzeżenie: film wydaje się być nieco za szybki a wystarczyłoby trochę srebrnej taśmy na usta i nieco lenistwa w obiektywie.
Tak po krótce: kolejny człowiek, który zobaczył, że nikt nie wie dokąd zmierzamy i wszyscy #!$%@? jakieś fikołki, ale dobrze to wiedzieć i dać sobie trochę luzu. Wiadomo, jak się jest sławnym i bogatym to już w ogóle można, ale samoświadomość jednak pokazuje parter z małej odległości. Włoszki, Sztuka, Absurd, Wisizm
Honeyland - obejrzany na Ninatece (do 18 maja za friko). Rzekłbym, dokument jakich wiele: ckliwa historia, lokalizacja z dala od cywilizacji, prostota życia, problemy etc. Film nie jest po prostu dla mnie ale oglądało się przyjemnie ogólnie mówiąc. Tutaj wpis zapraszający mnie na seans.
#ksiazka
Księga Niepokoju, Pessoa - odkrycie na miarę Obcego Camusa jak dla mnie. Notatka z pierwszego czytania:
"Jeżeli Obcy jest dla mnie najbardziej osobistą książką z dotąd przeczytanych to Księga niepokoju Pessoi jest mną. Czytam ją raczej jak własne zapiski, których nigdy nie zrobiłem i nigdy (raczej) nie zrobię, bo i po co jak są, a trafniej nie opiszę, ponieważ stracą na zrozumieniu.
Jak bardzo wyzwalające (chwilowo i przewrotnie) jest to, że mimo poczucia osamotnienia, całej beznadzieji i absurdu, jest ktoś kto myśli i czuje podobnie. Niewazne, ze spotkanie będzie krótkie, czy w ogóle nie w czasie, na kartce czy w jakkolwiek formie. Istotne że patrzy na rzeczy w ten sam sposób, używa tych konkretnych słów, które oddają własne odczucia.
Niewątpliwym plusem jest to, że jest „literaturą - czyli sztuką, która poślubiła umysł“.
Przeczytałem ledwo 5% książki a wszystko co w glowie się trzymało się mnie przez dzień, przestało mieć znaczenie. Cholera, mieć rację i jej potwierdznie jest stokroć bardziej uzależniające/gorsze od zakochania się. [Nie próbowałem heroiny]."
Siedziałem do 4rtej rano z kawą i czytałem, czytałem, czytałem... jeszcze 82% książki przede mną :)
Z tą "literaturą" to tak nie do końca, bo nie jest to dzieło skończone, dopieszczone, dopowiedziane ale surowość nadaje klimatu. Uczucie porównywalne do przejazdu dłonią po świeżo ręcznie zeszlifowanej desce, gdzie swąd czy tam zapach drewna wwierca się w nozdrza.
#seriale ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Eddy - nie oglądałem, ale wiarygodne źródło mówi że: "spoko, jak na aktualne standardy to dobry serial jest".
#muzyka
Monika Borzym i Krzysztof Dys - wpierw nie poznałem się, że to ona i zostałem sprowokowany do wydania opinii, więc jest ona bardzo sprawiedliwa i możliwie jak się dało obiektywna a brzmi: barwę głosu ma fajną, potrafi śpiewać, podoba mi się, kto to... osz cholera, Borzym, przecież na koncercie miała inny głos, nie tak ją pamiętam! Polecam serdecznie!
#teatr
Na śmierć zapomniałem czy pojawił się Mock na tym tagu, a sprawdzać mi się nie chce.
Zastrzeżenia: dykcja! Trzy razy (łohohoho) w Capitolu byłem i pod tym względem to była najgorsza sztuka.
Większość Krajewskiego miałem obczytane i bardzo, bardzo dobrze się doświadczało przeniesienia kartek na deski. Muzyka (jest jej znacznie więcej niż np we Frankensteinie) to klasa sama w sobie ("W prastarym Breslau", "Strofy Sofickie", "Lau deszcz", "Siedzimy w kinie Capitol"), scenografia mometami robiła mi flashbacki z podrózy, aktor grający Mocka (wybacz, że nie znam Twojego imienia) był zajebistym Mockiem. Najbardziej mnie urzekła Marianna Linde (brawo Fostrzyk, jednak wiesz kogo imię zapamiętać), zadziorność i prowokacyjność ale bez przesadnej wulgarności.
Obrazu źródło