Wpis z mikrobloga

Mireczki, tak sobie rozkminiam. Mam 7-8k (zależnie od miecha) dochodu na ręke i ok 4k kosztów życia (wynajem mieszkania, opłata za auto, studia, zarcie, itd) i w #!$%@? boli mnie to płacenie za wynajem. Z wyliczeń wynika, że na wkład własny odłoże za 3-4 lata.

Wykombinowałem coś takiego, że moge sobie wziąć 40k kredytu gotówkowego niby na "piedoły", dołożyć 10k z oszczędności i już miałbym na wkład własny na kredyt.

Pytanie czy takie coś by przeszło? Na luzie bardziej mi sie oplaca spłacać te 40k i dodatkowo kredyt na mieszkanie niż bulić za wynajem i odkładać na wkład.

Niby weryfikują czy wkład nie jest z pożyczki, ale mogę powiedzieć że to oszczędności, a tamte 40k to wydałem na coś inneog.

Czy ktoś próbował? Czy to jest weryfikowane?

#kredyt #kredythipoteczny #januszebiznesu #nieruchomosci
  • 44
  • Odpowiedz
ale po prostu byłem ciekaw czy da się tak zrobić.


@Alusowy: Nawet jak się da to albo jest debilne albo nielegalne/półlegalne. Takie coś w przypadku zobowiązania na kilkaset tysięcy jest zwyczajnie zbytnio ryzykowne. Po to są pewne wymagania by kredyt wzięła osoba którą rzeczywiście stać. Bankom wbrew temu co się sądzi na wykopie nie zależy na tym by klient zbankrutował. I wkład własny jest właśnie jednym z takich zabezpieczeń które ma
  • Odpowiedz
doliczam wydatki typu wakacje, jakiś nowy telefon, czy wymiana czegoś co sie zepsuje, plus odkładam sobie osobno na poduszke finansową. Jakbym hardo zapiął pasa i wpadałyby co miesiąć premie to technicznie dałoby rade.


@Alusowy: zarabiasz 2 średnie krajowe a do tej pory nie potrafiłeś odłożyć te 50-60k na wkład? xD

Potem tacy pierwsi lecą po wakacje kredytowe, bo życie bajabongo, ale widać nie jesteś jedyny:
https://tvn24.pl/biznes/najnowsze/wakacje-kredytowe-zlozono-juz-milion-wnioskow-4588993
  • Odpowiedz
@dran2: No, ale w czy widzisz problem?

Wszystkim ten interes pasuje, bank udziela większego kredytu, sprzedawca sprzedaje, kupujący kupuje.
Może w wielkich miastach jest inaczej, ale w takich 50-200k gdzie firm zajmujących się sprzedażą mieszkań jest kilka/kilkanaście to trzeba sobie jakoś radzić.
O pokwitowaniu 50k nie byłoby mowy, bo dotychczas banki wymagały 10%, a ceny mieszkań na rynku wtórnym oscylowały w granicach ~200k.
Obecnie mówimy o wkładzie własnym na poziomie 20%,
  • Odpowiedz
@Alusowy mieszkanie kosztuje np. 200 tys dogadujesz się z właścicielem że piszecie umowę na 250 i w przedwstępnej że zapłaciłeś 50 tys zadatku. To 50 to jest akurat na wkład własny, jedyny minus to że podatek zapłacisz wyższy.
  • Odpowiedz
@Alusowy oprocz tego ze masz wklad wlasny masz jeszcze setke innych kosztow takich jak pcc (2 proc) w przypadku rynku wtornego, koszty notarialne, koszty kredytu, po chociazby takie #!$%@? ktorych nikt nie liczy np oplata aktywacyjna za internet. Potem jeszcze musisz to wykonczyc i w tym czasie placisz i za oba mieszkania na raz - w przypadku wtornego, przy rynku pierwotnym okres ten jest dluzszy. O ile wariant z kredytem wzietym po
  • Odpowiedz
Wykombinowałem coś takiego, że moge sobie wziąć 40k kredytu gotówkowego niby na "piedoły", dołożyć 10k z oszczędności i już miałbym na wkład własny na kredyt.


@Alusowy: nie możesz finansować wkładu własnego z pożyczonych środków
  • Odpowiedz
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol no nie wiem, ja podpisałem, mało tego jako że z nadwyżki 50 tys tylko 40 było potrzebne to gość mi jeszcze 10 tys dał w gotówce. Jemu też zależało bo wyprał trochę kasy, a ja przy sprzedaży miałem stratę więc bez podatku ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz