Wpis z mikrobloga

Jak wam współczuje tego polskiego. Efekt będzie taki, że jeszcze długo po maturze nie sięgniecie po żadną książkę, bo pisanie w sposób naukowy na kilka stron o dość trudnej w odbiorze książce jaką jest zwykle lektura i to w wieku 19 lat skutecznie wybije Wam z głowy świetną rozrywkę jaką jest czytanie.
A jest tyle fajnych pozalekturowych książek, gdzie nie musisz zapamiętywać jakiego koloru oczu ma główny bohater (bo takie pytania bywają na kartkówach ze znajomości lektury), nie musisz skupiać się na powiązywaniu wątku z maturalnymi motywami, gdzie nie ma przerostu formy nad treścią i możesz rozłożyć czytanie w czasie, bo nikt Cię nie będzie z niej przepytywał!
Przedmiot język polski w szkole średniej to patologia rodząca tylko frustracje i niechęć do książek w ogólności.
#matura #ksiazki
  • 50
@Maly_Jasio: Zgadzam się, opisujesz mnie w tym przykładzie. W podstawówce bardzo chętnie czytałem. Przeczytałem np: wszystkie części opowieści z narnii. Po przerabianiu krzyżaków i innych podobnych nie czytałem nic. Od gimnazjum nie przeczytałem ani jednej książki (wiadomo jak jest to podręcznik z zadaniami do matematyki to przeczytałem ale chodzi mi o normalne książki). Jakiś czas przed maturą przeczytałem 200 stronicową książkę i było bardzo przyjemnie. Nie czytałem więcej bo hurr durr
@rajtuzy: Nie mam zdania na temat Wesela. W liceum chyba skończyło się na bryku :) Natomiast np Lalka - w liceum męczyłem się z nią, bo wydawała mi się obszerna, za bardzo wielowątkowa no i jak zwykle był limit czasu, żeby ją przeczytać, zwykle 2 tygodnie. Człowiek czytał i skupiał się na szczegołach, żeby nie zawalić na kartkówce.
Wróciłem do Lalki po latach i stwierdziłem, że to najlepsza polska lektura jaką
@Qarez: W podstawówce też chętnie czytałem np Kamienie na Szaniec, Ten Obcy, W Pustyni i w Puszczy. Te książki były po prostu ciekawe a omawianie ich na lekcjach odbywało się pod mniejszym rygorem niż w liceum. W liceum były zwykle trudne lub nudne książki, z całym średniowieczem, barokiem, renesansem, romantyzmem na czele, do tego niekiedy bardzo obszerne. Trudny język, archaiczne obyczaje. I do tego nawiedziona polonistka wymagająca od 18 latków wypowiadania
a ja uwielbiam książki, ale języka polskiego w szkole nienawidziłem


@Maly_Jasio: Uwielbiam książki, polski miałem gdzieś - ani mnie nie jarał, ani mi nie przeszkadzał, ale w liceum nie przeczytałem ani jednej lektury ( ͡° ͜ʖ ͡°) wolałem ten czas spożytkować na czytanie tego co ja chcę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Maly_Jasio: Przez całą edukacje przeczytałem jedną lekturę - Kamizelkę na przerwie. Wszystkie inne nie podobały mi się.
Sama idea omawianie książki mnie dobija. To psucie całej zabawy, to tak jakbym czytał Pratcheta a potem wyszukiwał odniesień do pozytywizmu w kolorze magii czy nawiązań historycznych do Polski jako Winkelrieda narodów w Harrym Poterze.
Interpretowanie książek i muzyki powinno być unikalne dla każdego. Każde rozbieranie z nauczycielem tych elementów na czynniki pierwsze psuje
@vipcypr8: Pewnie nikt nie zrezygnuje z czytania z powodu jednej rozprawki, ale jednak patrząc na całą edukację języka polskiego i te wszystkie lektury mocno zniechęcają. Ja przez te wszystkie lektury i teksty myślałem, że wszystkie książki są takie nudne lub nijakie dla mnie i dopiero na studiach, gdzie dojazd mi zajmował sporo czasu postanowiłem sobie coś przeczytać i jakie było moje zdziwienie, gdy się okazało, że to bardzo dobra rozrywka, jeśli
@Maly_Jasio: Jedyny plus czytania lektur to znajomośc powiedzonek, polskiej popkultury? odniesień do nich.
Wszelkich przeróbek typu
Stachursky Jam jest 444 - odniesienie do 40 i 4 przynajmniej ja tak obstawiam xD
Miałeś chamie złoty róg został Ci się ino sznur.
Umarł Konrad narodził się Gustaw itd
Czy serio znajomość tych paru powiedzonek jest warta by ludzie nienawidzili lektur i omijali polską literaturę ;P?
Mój kuzyn nienawidził krzyżaków bo byli dłudzy i
@Niebadzlosiem: sporo lektur jest wartościowych, ale rzadko idzie to w parze z przyjemnością czytania. Jest mnóstwo innych lektur, które nie powinny być czytane przez nie-literatów a już na pewno nie przez nie-literatów 19letnich. Ja rozumiem, że Nad Niemnem to powieść naturalistyczna, więc wpisuje się w jakiś tam nurt literatury, ale jest to ciekawostka wartościowa tylko dla samych literatów. Gdyby w szkole był przedmiot filmoznawstwo i przerabiano by filmy braci Lumierre (bo
Jak wam współczuje tego polskiego. Efekt będzie taki, że jeszcze długo po maturze nie sięgniecie po żadną książkę,


@Maly_Jasio: przesadzasz. Jeśli ktoś czyta, to będzie czytał, niezależnie od tego, ile polonistka-sadystka mu fragmentów Nad Niemnem do nauczenia się na pamięć zadała.

A choć generalnie zgadzam się, że sposób nauczania polskiego u nas jest porąbany, a dobór lektur kanonicznych też jest dyskusyjny, to znów nie przesadzaj, że to, co maturzysta musi wyryć
@Jarek_P: zacząłem czytać dla przyjemności w kilka lat po liceum. A znam sporo osób, które nie czyta w ogóle. Może uogólniam i przesadzam, ale jestem przekonany, że język polski w liceum robi wiele szkody w poziomie czytelnictwa Polaków.
Wiesz, liceum wydaje się łatwe z perspektywy studenta czy 30 latka, ale mając te 18 lat ciężko jest się odnaleźć
Wiesz, liceum wydaje się łatwe z perspektywy studenta czy 30 latka, ale mając te 18 lat ciężko jest się odnaleźć


@Maly_Jasio: wiem, jeszcze pamiętam na tyle własną maturę i to jak wkurzający byli wszyscy starsi bracia/wujkowie/ciocie/znajomi w najlepszej wierze przekonujący, że matura to tak naprawdę bardzo łatwy egzamin i "pójdziesz na studia, to dopiero zobaczysz, co to są trudne egzaminy". Ale sęk w tym, że kurcze, oni mieli rację :)
Tylko
@Maly_Jasio: Ogolnie do dzisiaj jestem ciekawa jak była oceniana moja matura. Wszystkie wcześniejsze próbne napisałam na minimum 90 procent. Polski uwielbiałam, wszystkie lektury bardzo dobrze znałam.
Na maturze był potop który czytalam kilka razy, przeglądałam potem arkusz odp i byłam pewna że poszło mi dobrze. Potem dostalam wyniki 56 procent, co kolega parafrazując fragm tekstu z potopu dostał 80 procent. Czytać nadal uwielbiam, ale nie znoszę ich interpretować, jak widać leży