Wpis z mikrobloga

@TerroriX:
To nie takie trudne. Wystarczy czasami być bardziej upierdliwym i wyciągać ludzi gdziekolwiek. Później poznajesz znajomych-znajomych a po kilku wspólnych spotkaniach są już twoimi znajomymi. Z takich grupek nagle zaczynają się tworzyć ciekawe relacje bardziej przyjacielskie budowane na zaufaniu.
No ale najważniejsze to nie być nudną i leniwą bułą. Ciekawa osobowość przyciąga.
Jeden kumpel wybrał rolę przegrywa, nie przychodzi na imprezy, na piłkę, na fifę. No i nikt go już nigdzie nie zaprasza ani nie bierze pod uwagę we wspólnych planach.


@wfd: Yhy, jasne. Skreśliłem ze swojego życia kilka takich grupek, co im przypominam, żeby mi dali znać jak będą coś robić, potem oglądam tylko zdjęcia na fb z imprez i wypadów, a jak w końcu przypadkiem gdzieś spotkam to się się dziwią,