Wpis z mikrobloga

Mały dylemat mieli.
Wczoraj Pani potracila mnie samochodem jak jechałem na rowerze. Jakoś żyję, zbita kostka, rower na zlom możliwie (Pani zobligowala się do naprawy bądź zwrotu kasy za niego, mam jej adres). Jakoś żyję, kostka trochę zbita.
Nie wzywałem policji, zawiozla mnie do domu, opatrzyła, dala rower zastępczy jakbym chciał pojeździć.

Głosy ludzkie mówia żem debil bo policja ubezpieczenie Hajs.
Dobrze postąpiłem czy zle?
#rower #wypadek #kierowcy
  • 65
  • Odpowiedz