Kurła, dawno nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mój prywatny TOP3 żelków #gusto

Kurła, dawno nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mój prywatny TOP3 żelków #gusto - aktualizacja
Jeśli zastanawiasz się, co wziąć na pierwszy raz albo po prostu nie masz czasu na rozkminę, to dobrze trafiłeś (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

Kompletnie zapomniałem wrzucać nowy TOP, ale tym razem będzie inaczej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tutaj poprzedni TOP5, sprzed 1,5 roku XD Ograniczyłem siebie do TOP3, bo tym razem mamy też opinie mojego zespołu ( ͡° ͜ʖ ͡°) będzie też ANTYTOP, ale to później.

1) Moje ulubione żelki to seria limitowana, którą niedawno dostałem XDDD Haha, zbanujcie mnie, ale na razie nie powiem z czym to jest, ale kuuuurwa, kwiii, dawno nie jadłem takich dobrych żelków. Na pocieszenie powiem, że już przygotowujemy rzut i tym razem będzie można sobie zaklepać porcję do następnego zamówienia, żeby nikt nie płakał, że właśnie zamówił 100 kg i musi kolejne zamawiać. Postawa prokonsumencka ʕ•ᴥ•ʔ

2) PIANECZKI #!$%@?. O ile żelki mi się czasem nudzą, to w przypadku pianek nie ma takiej opcji i zawsze gdy wchodzę na zakład najem się ich jak głupi (np. wczoraj znów to zrobiłem) może to też dlatego, że pomieszczenie z nimi jest pierwsze... Chociaż nie, bo wczoraj wszedłem od innej strony (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)

3) Draże (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) tak, wiem, zajebiste żelki bulwo XD śmieszna sprawa, bo są na ostatnim magazynie, więc teoretycznie zjadłszy (jest takie słowo, serio) ~300 g pianek i ~200 g żelków po drodze nie powinienem się tam dotoczyć. A jednak jest nawet ciekawiej. Ostatnio nasypałem draży do mordy na full, bo ktoś mnie wołał, to zanim doszedłem do wołającego zdążyłem jeszcze dwa razy się wrócić, najpierw żeby napełnić pojemniczek, który noszę ze sobą, a drugi raz, żeby ponownie gębę zasypać do pełna XD draże tu

A TERAZ ZESPÓŁ

NA PIERWSZY OGIEŃ MACIEK:

TOP: pianki mandarynki, kamyczki, serduszka w cukrze

Jestem bardzo wylewny...! Rozpisał się skubany ( ͡° ͜ʖ ͡°)

KUBA:
Kuba nie ogarnął na czas, ale sprawdziłem jego paczki (chińska inwigilacja w żelkowni) i zawsze zamawia misie mini XD)

BARTEK:

TOP: jabłka gruszki konfidentki, ale równie wielbię wersję bez kwaśnej posypki czyli klasyczne jabłka gruszki. Oprócz nich w me gusta trafiły rekinki ICE - super opcja na lato, borówki oraz klasycznie malinki bo to smak dzieciństwa.

ADAM GRAFIK:

TOP: Kwaśne konfidentki (dobrze nakwaśnione i twardsze niż inne, najwięcej zjadłem i najmniej dałem innym xD), draże w czekoladzie (fajne, chrupiące), kawowe (mi smakują xD)

ADAM PAKOWACZ:

TOP:

1 - Draże w czekoladzie❤️

2 - Jabłko gruszka zwykłe

3 - Malinki

4 - Mini misie

MIŁOSZ PAKOWACZ:

TOP: draże w czekoladzie, pianki mix, kwaśne, malinki

MAGDA:

TOP: żelki malinki przypomniały mi beztroskie czasy podstawówki. Niesamowite jak smak może przywołać wspomnienia. Chętnie ich spróbuję, jak tylko stworzymy wersję bez żelatyny

(⌒(oo)⌒) Następnym razem dodam wyniki ankiety, planuję też wrzucić TOP z BIG-ŻELK-DATA, czyli po prostu na podstawie danych sprzedażowych. Ostatnio chyba benki były w top3 z tego, co pamiętam ( ͡º ͜ʖ͡º)

TL;DR:

W #gusto produkujemy rodzinnie żelki, a ja jestem mirkodilerem tego cukru na tym dancingu (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Razem z Mireczkami stworzyliśmy kwaśne żelki (nazwa żelków wzięła się od loginu pewnego znanego mireczka). Pomogłem Cronoksowi dotrzeć do szerszego grona. Ritycho pyknął kiedyś ciasto z naszymi żelkami. Nie jadłem, ale wygląda spoko. Z kolei xibit przedawkował cukry proste i wszedł na jakąś dużą górę xD Ogunie to pochodzimy z okolic #czestochowa #wielun #dzialoszyn i mamy w arsenale np.: żelki malinki, żelki pianki, żelki cola. Zapisz się na żelkoletter, żeby wyłapać sążne rabaty.