Wpis z mikrobloga

@NamietnyDzwigowy: no czyli wszystko jasne. Ja jako różowy pasek nie wyobrażam sobie ślubu bez intercyzy, ale to może dlatego, że mam dwie nogi, dwie ręce i sama na siebie pracuję, a nie szukam beta frajera, który mnie będzie utrzymywał. Żenadłam. U mnie z powodu różnych moich pomysłów na biznes to słabe byłoby wciąganie niebieskiego w jakikolwiek odpowiedzialność za to
a jakie masz argumenty do tego, żeby podpisać intercyzę?


@Mollina: argument (poza np. tym z firmą niżej) jest prosty. Ogromna część małżeństw czy to sie komuś podoba czy nie, kończy się rozwodami.
Wtedy ludzie się zwyczajnie kłócą o wszystko, więc i o majątek. Intercyza może tu pomóc.
I nie, nie chodzi wcale o to, że przed ślubem sie komuś nie wierzy, czy z góry podchodzi, że sie nie uda, ale życie