Wpis z mikrobloga

Małe ostrzeżenie - nigdy nie chodźcie na #divyzwykopem Otóż byłem przez kilka długich lat samotny, praca na pełen etat, studia zaoczne z informatyki, byłem również po ciężkiej chorobie i miałem obniżony nastrój, moje życie towarzyskie prawie nie istniało, w necie w małym mieście (na studia dojeżdżałem) ciężko mi było kogoś poznać. Straciłem wszystkie nadzieje, przy czym pod wpływem silnego popędu, nigdy z świadomej decyzji poszedłem kilka razy na divy. To była najgorsza rzecz jaką w życiu zrobiłem, zawsze czułem się z tym źle, ale o tym zaraz. Po przeprowadzce do miasta wojewódzkiego z ciekawości założyłem sobie #tinder po czym napisała do mnie fajna, ułożona dziewczyna, spotkałem się z nią kilka razy, po czym psychika zaczęła mi siadać. Wiem, że gdybym przyznał się co do przeszłości to by zaczęła się mną brzydzić, a ja nie umiem żyć w kłamstwie. Zależy mi na jej szczęściu i wolałbym żeby znalazła kogoś porządnego, a nie #!$%@?. Chyba jedyne honorowe rozwiązanie to rzucić się pod pociąg, co prawdopodobnie wkrótce zrobię. Nie mam szans już w życiu nawet na odrobinę ciepła. Wrzucam #pokazmorde i piszcie co chcecie, ja już mam dosyć (,)

#zwiazki #rozowepaski

źródło: comment_1600278225t82982FzoWeuhS47Aar2gg.jpg
  • 11