Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wiele takich historii już tu było ale no muszę, bo nie wiem czy ja jestem głupi czy inni #!$%@?ęci :)

Rozstałem się z wieloletnią partnerką. Było lepiej, było gorzej i się skończyło, nie ma co rozstrzygać o winie bo pewnie jest po środku.. i ten wpis nie jest nawet o niej a o jej/naszych przyjaciołach? W naszym układzie generalnie, to ja płaciłem za wynajem mieszkania i ja byłem stroną umowy itp itd możne powiedzieć, że mieszkanie było "moje (mimo że wynajmowałem). Z racji dość no nagłego zakończenia związku, podjąłem też szybkie kroki w celu rezygnacji z wynajmu, bo w pojedynkę po prostu nie kalkuluje mi się takie mieszkanie (w ogóle go nie potrzebuję, mam gdzie iść). Fart nie fart właściciel zrezygnował z obowiązujących terminów w umowie (3 miesiące) na rzecz tego ze do końca miesiąca się wyprowadzimy (albo tak albo 3 miechy). Skorzystałem.

Zostałem zmieszany za to z błotem, bo biedną samotną (teraz) kobietę właściwie wyekspediowałem na bruk - oczywiście przez naszych wspólnych znajomych, że jak mogłem, że powinienem poczekać, że gdzie ona się podzieje i że myślę tylko o sobie... w mojej opinii powinna się cieszyć że ma czas do końca miesiąca a nie że jej wystawiłem rzeczy za drzwi... no i się zacząłem zastanawiać, czy faktycznie taki "uj" ze mnie?

Co o tym sądzicie?

#zdrada #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #znajomi #rozstanie #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f648721f49ad326e7b1a1db
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Wesprzyj projekt
  • 37
@taktoto: ja nie kumam po co w ogóle któreś z nich się dzieli takimi szczegółami xD. Rozstali się to rozstali, to był ich związek, a nie ich znajomych. Beka z tego, że pewnie ci znajomi jeśli chodzi o inne tematy to prezentują postawę "nie oceniaj, co cię to obchodzi", ale jak już mają okazję #!$%@?ć swoje bezużyteczne trzy grosze to oczywiście nie zawahają się tego zrobić. Fantastyczny przykład hipokryzji młodych, wykształconych
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty jesteś na umowie i Ty decydujesz ile w nim mieszkasz. Ja specjalnie wzięłam umowę na siebie, bo wiedziałam że w przypadku rozstania będę chciała mieć to mieszkanie nawet jako singielka. Jak różowa je chce, to możesz jej zaproponować cesję.
@2-aminopirydyna No wiesz, jakbym się dowiedziała, że moja przyjaciółka zdradziła swojego męża, to też bym jej wygarnęła co o tym myślę po prostu. Być może nawet zakonczylabym znajomość, jeśli oboje byliby moimi przyjaciółmi.

Nie powiem, OP postąpił trochę złośliwie, postąpiłby z klasą, gdyby zaproponował cesję umowy, która i tak przecież chciał zerwać. Zwłaszcza, że nie był to przypadkowy związek. Jednak rozumiem działania pod wpływem emocji. Nie pozostaje nic innego, jak olać i
@HansSolo A tego to nie wiem, przecież nawet mogła nie wiedzieć z kim jest podpisana umowa czy mieć do niego jakiś kontakt. Umowę miał podpisaną tylko op. Ja jak kiedyś wynajmie alan, to z właścicielem widziałam się dwa razy, przy podpisaniu umowy i przy zadawaniu kluczy do mieszkania. Tak to wszystko telefonicznie

A jak się op z różową rozliczał, to już nie właściciela sprawa. On pieniądze miał prawo brać tylko od opa
OP: > ale że jak... Że Ty masz teraz płacić częściowo za lokal swojej ex bo jest niezaradna czy ki #!$%@? bo się pogubiłem ( )

@Pr3z3s87: No ja właśnie też nie wiem o co chodzi? Może faktycznie o tą cesję, ale to jest jeszcze do odkręcenia (właściciel jest spoko a sprawa jest świeża)

Swoją droga hmmm dziwnie napisałeś... We dwoje kalkulowalo ci się to mieszkanie, chociaż niby
@AnonimoweMirkoWyznania dobrze zrobiłeś mieszkanie z ex to najgorsza rzecz jaką mógłbyś zrobić. Miałem takien doswiadczenie i potem żałowałem że nie wyprowadziłem się wcześniej. Myślę, że poprostu laska ma żal że tak szybko od niej uciekasz, a nie walczysz jeszcze o nią.