Wpis z mikrobloga

Zawsze jak tutaj robię podbiegi, to mam fantazję, że planista miasta musi gdzieś blisko mieszkać i nie miał, gdzie podbiegów trenować. Idealne miejsce. Równo co 50m studzienki, żeby dla urozmaicenia łatwiej różne warianty zrobić. Słupki, żeby auta nie wjeżdżały. Na dole wypłaszczenia, jakby ktoś chciał jakiś inny element treningu dodać. Specjalne z boków kanaliki na wodę, co by po deszczu woda nie stała. Sam miód.
źródło: comment_16005007988BnCDWodtHBlf8Pr2VzbCM.jpg