Aktywne Wpisy
pearl_jamik +156
Niech ktoś wytłumaczy dlaczego ludzie z wyższym wykształceniem, elita narodu, z wysokim ego, programiści stopnia najwyższego zostawiają po sobie w kiblu w biurze obesrany kibel?
#pracbaza #praca #pytanie #pytaniedoeksperta #programista15k
#pracbaza #praca #pytanie #pytaniedoeksperta #programista15k
#psy Mirki, jaką rasę psa doradźcie na pierwszego psa? Planuje wziąć na wiosnę ale już nie wiem. Myślałam o dalmatyńczyku, ale jest mało hodowli. Potem wymyśliłam białego owczarka szwajcarskiego, niby spoko jak na 1 psa, wszyscy mówili, a spotkałam się z panią co takiego ma na spacer, i trochę mnie zniechęciła (w sumie to dobrze, że nie słodziła tylko). Teraz mi chodzi po głowie chyba trochę mniejszy pies, zastanawiam się nad owczarkiem
Tytuł: Mnich
Autor: Matthew Gregory Lewis
Gatunek: literatura piękna
Ocena: 8/10
Tytułowy Mnich, opat kościoła Kapucynów – Ambrozjo – to człowiek o niesamowitych zdolnościach oratorskich, dzięki którym stał się bożyszczem całego Madrytu. W oczach jego mieszkańców stoi na równi ze świętymi, jeśli nie wyżej. Jego talenta porwały dusze tych ludzi, wypalając w nich przeświadczenie o jego doskonałości. To przeświadczenie uleganie jednak zatarciu.
Początkiem końca opata staje się piękna, młoda kobieta, która wykroczyła do wymienionego wcześniej kościoła w męskim przebraniu w celu uzyskania jego afektu. Matylda niczym biblijna Ewa podaje mu zakazany owoc w postaci namiętności, których Ambrozjo został pozbawiony, wychowując się w rygorystycznych murach klasztoru, gdzie rozkosze życia były przed nim skrzętnie ukrywane. Ambrozjo szybko ulega jej powabowi, poddając żądzy i łamiąc tym samym złożone śluby. Od tego momentu Ambrozjo dopuszcza się zbrodni, które z całą pewnością nie świadczą o jego świętości. Namiętności obudzone przez Matyldę to już dla niego za mało. Pragnie więcej i dostaje więcej, a fasada pozorów cnót, którą się zasłania wszystko mu ułatwia
Współczesnego człowieka ta powieść tylko utwierdza w przekonaniu o złu trawiącym od wewnątrz kościół. Kościół jest instytucją chroniącą swoich hierarchów. Rzucając cień na postronnych ludzi skutecznie niszczy im życie. Dla jednych gorliwa wiara nie jest przeszkodą do czynienia najgorszego, a jeszcze innych popycha do zbrodni i tylko utrwala przekonanie o słuszności ich postępowania. Świat w tej książce jej lustrzanym odbiciem naszej rzeczywistości.
Ambrozjo i jemu podobni po posmakowaniu zła stają się pozbawionymi moralności potworami. Nie, byli nimi już wcześniej. Religia nie mówi dlaczego nie można czynić zła. W ich sercu nie ma miejsca na naturalną moralność, wynikającą wprost z empatii. Czy jesteśmy dobrzy jeśli jedyne co robimy to nie popełniamy zbrodni? Osobiście dla mnie to za mało. Człowiek jest dobry wtedy gdy jego serce jest dobre.
W świecie książki przez kościół przeszedł oczyszczający płomień. Winni ponieśli karę, a niewinni otrzymali należne im szczęście. To tłum był tym płomieniem. W naszym świecie tłum siedzi cicho, dając tym samym przyzwolenie na ogrom zbrodni jakie kościół zadaje tym niewinnym ludziom.
'Mnich' jest owszem pozycją wartą przeczytania, choć bardzo nierówną jeśli chodzi o poziom. Autor wprowadził liczne wątki będące w moim mniemaniu niepotrzebnymi zapychaczami. Jak to w powieści gotyckiej przez świat przewijają się liczne zjawiska nadprzyrodzone, nadając jej tym samym klimat grozy. Mamy również stereotypowe charaktery: prawego młodzieńca, który ruszył na pomoc heroinie, wybrance swego serca z rąk demonicznego osobnika o niewiadomym pochodzeniu. Całość uzupełnia świat osadzony w murach starych zamków, klasztorów czy też kościołów. Wszystko to owszem ozdobniki, ale nadające klimat, który nie zawiedzie żadnego amatora powieści gotyckich.
#bookmeter #gruparatowaniapoziomu #bekazkatoli #ksiazki #czytajzwykopem #ksiazka
Opinia na Reddit
@Katsukyun: Tak myślą tylko idioci.Każdy jest zdolny do czynienia zła.