Wpis z mikrobloga

Żona kolegi jakieś 10 dni temu źle się czuła. Z racji, że w pracy u niej kilka osób było chorych, pracodawca wysłał ją na komercyjny test na #covid19. Test wyszedł pozytywnie. Od tamtego czasu minął tydzień, sanepid pozostaje głuchy na zgłoszenia, formalnie nikt z całej trójki (kumpel, żona i dziecko) nie ma kwarantanny. Gdyby nie to, że sami się izolują, bo mają #rigcz, to normalnie jak gdyby nigdy nic wesoło mogliby sobie hasać po mieście czy do pracy. Sanepid nie chce tego zaliczyć, bo to nie był NFZ-owski test, a mogliby mieć kwarantannę, pod warunkiem, że lekarz rodzinny by to zgłosił, ale nie wie jak (jakieś popieprzone formularze zgłoszeniowe). Także tyle w temacie polskiej służby zdrowia.

#nfz #koronawirus #truestory #zdrowie
  • 12
@linuxuser: Teoretycznie sanepid powinien uznawać wyniki takiego testu, chyba że to test przeciwciał, ale wtedy powinien skierować na wymaz PCR. Jeśli nie chcą ich uznawać to nie wiadomo nawet czy ich wliczono w sumę chorych.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@linuxuser: Sanepid to nie służba zdrowia. To że nie potrafią oni funkcjonować to wysoko od początku epidemii. Przykład - syn znajomego chodzi do szkoły w mieście X, ale mieszka w mieście Y. W jego klasie wykryto przypadek Covid, wysłano wszystkich do domu i kazano przygotować się na kwarantannę. Do znajomego zadzwonił sanepid z miasta X, że kwarantanna dla całej rodziny, ale jak usłyszeli że są z miasta Y to powiedzieli że