@nacnac: Danke schon. w sumie miałoby to sens, bo licencja Smoczych Kul by dotrzeć do Polski przeszła przez chyba ze trzy kraje. Wciąż jednak jestem pod wrażeniem, że nikt nie uznał, że to brzmi głupio. Jak jeszcze Songoten jakoś przejdzie to imiona kosmity z Namek to jakieś nieporozumienie ¯\_(ツ)_/¯
@Zeugma z przymrużeniem oka by przeszło ;) a trójka? McClane ganiający z Murzynem po Nowym Jorku szukający świra, który chce obrobić skarbiec ze złota?
@arkan997: @nacnac: @iAmTS: nigdy nie oglądałem dragon balla i zawsze myślałem że szatan serduszko to ten duży koleś z czarnymi wąsami a to okazuje się że to jakiś zielony gargamel xD
@FiodorDostojewski: A to akurat tzw. honest mistake, bo ten typ o którym myślałeś w oryginale nazywał się Mr Satan, który logicznie został przetłumaczony na polski jako Herkules. Natomiast Nameczanin Piccolo to Szatan Serduszko. Współczuję wszystkim którzy musieli to oglądać w takiej formie
Oryginał japoński najlepszy. Gdy po latach zobaczyłem tylko jedną scenę z oryginału, to już wiedziałem, że nie wrócę do francusko-polskiej wersji nigdy więcej. #dragonball #anime
@M1PH6_5: raczej mieli #!$%@? po całości i nie ogarniali nawet co to za tekst. To były czasy gdzie nagrywanie dubbingu bez podglądu, czyli po prostu czytanie z kartki bez kontekstu było czymś zupełnie normalnym.
@SmileJotPeGie: Oglądałem tylko parę odcinków bo raczej dorastałem na mandze DB, ale dialogi w stylu 'bążur bulma! bążur songoku!' nadal śnią mi się po nocach. Już nie wspominam o polskim tłumaczeniu, gdzie Goku z jakiegoś powodu został Songo albo Kakarotto tłumaczone jako 'Kaszalot' xD
ale Szatan Serduszko brzmi kozacko 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
Gdy po latach zobaczyłem tylko jedną scenę z oryginału, to już wiedziałem, że nie wrócę do francusko-polskiej wersji nigdy więcej.
#dragonball #anime