Wpis z mikrobloga

Mam złotą wykładowczynię od algebry. Nie krzyczy, wychodzi z założenia, że nie każdy miał matematykę rozszerzoną, więc na wykładzie wytłumaczy coś co powinno być w szkole średniej, a i tak wszystko robimy z zapasem kilkunastu minut.
Aż człowiekowi chce się uczyć.
#studbaza #
  • 10
  • Odpowiedz
@izkYT: Zazdro. Ja zawsze od matematyki trafiałem jakich przygłupów gdy skończyłem podstawówkę, bo w podstawówce jeszcze miałem takich naprawdę spoko i również podchodzili do każdego indywidualnie. Jak ktoś nie potrafił zrozumieć co uważam za normalne to nie stawiali jedynek, dawali te dwójki a nawet wyżej za same starania czy próby rozwiązywania zadań. Ja dla przykładu do tej pory nie znam tabliczki mnożenia całej, nie potrafię tego zapamiętać za żadne skarby. Nauczycielka
  • Odpowiedz
@FajSafari900: Mam prawo jazdy od kilku lat, nawet 3 kategorie i planuję zrobić jeszcze dwie kolejne. :)
Nie wiem sam dlaczego, ale ogólnie mam problem wielki z matematyką. Nie tak, że w pamięci nie dodam czy nie odejmę, ale jakieś mocniej skomplikowane rzeczy już ciężko mi idą bardzo. Dodam, że pracuję przy elektronice i radzę sobie świetnie, nie chwałę się tylko mówię co słyszę od przełożonych czy współpracowników. Mam smykałkę do
  • Odpowiedz
@FajSafari900: Tak, mam maturę. Akurat trafiłem na coś co umiałem zrobić lajtowo. Nie miałem super wyniku na maturze, ale zdałem.

No ledwo zdawałem praktycznie, ale z niektórych tematów dostawałem nawet 4-5 ale to rzadkość.
  • Odpowiedz