Wpis z mikrobloga

Mirki, ale mam #!$%@?. Ja rozumiem strajki, ba nawet popieram. Mogę nawet przymknąć oko na dewastacje murów, pomników, wulgarne okrzyki - tego nie popieram, to zły PR. Ale blokowanie ruchu? Zróbcie sobie przemarsz przez całe miasto, nie mam z tym problemu. Ale paraliżowanie komunikacji?! Ludzie wracają głodni z pracy i tkwią 3 godziny bez sensu. Jadąc samochodem można jeszcze teoretycznie ominąć zablokowane punkty. Ale muszą trafić się idioci, jadący koło siebie z prędkością bliską 0 i doprowadzający wszystkich do szału.

Czekam na lincz.

#strajkkobiet #pieklokobiet #tojestwojna #poznan
  • 18
  • Odpowiedz
@1KnSsUwjJE8pRmLYs7hmpqAqzPGekhFNaC: masz 100% racji, debile zamiast ustawic sie pod biurami pis albo jakimis sądami czy innymi instutycjami rządowymi blokuja miasto i zycie normalnym ludziom, jak zwykle zreszta. dobrze ze ta blokada mnie nie dotyczy na pracy zdalnej ale np jakbym wracal 3h zamiast 30 min po pracy do rodziny to bym #!$%@? sie niesamowicie na takich przyglupow
  • Odpowiedz
@1KnSsUwjJE8pRmLYs7hmpqAqzPGekhFNaC: podbijam. Moja żona pojechała z mamą do lekarza w Centrum i od 3 godzin siedzą w samochodzie na Marszałkowskiej zablokowane przez inne samochody...

Wszystko fajnie i totalnie popieram, ale bez jaj. Współczuję jak ktoś np. wyszedł z pracy i musiał jechać odebrać dziecko ze żłobka/przedszkola, ale tkwi w samochodzie z małym dzieckiem.
  • Odpowiedz
@turok2016: ja to wiem że muszą boleć, dobro kraju i ich obywateli jest ważniejsze niż poszczególnych osób. Szkoda tylko że cierpią na tym osoby które też to popierają, ale nie mogą sobie pozwolić na to by chodzić całą noc po ulicy i blokować ruch ;)
  • Odpowiedz