Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W wieku 23 lat w końcu nie zależy mi by być lubianą przez ludzi w moim otoczeniu. Wystarczy mi być neutralną. Nie wiem, czy to lepsze, ale z pewnością łatwiej się żyje. Generalnie nie lubię ludzi - ktoś mi powie, że trafiłam na nieodpowiednich, ale nie sądzę. Mam przyjaciół, którzy wiele dla mnie zrobili i są na moje pstryknięcie palca, partner też mnie kocha i daje mi ciągle o tym znać. Moje "nielubienie" nie tyczy się zachowań wobec mnie, tylko charakteru ludzi jakich spotykam/obserwuje. Koleżanki zwykle to zazdrosna, zawistne i fałszywie miłe postaci. Faceci mają wewnętrzne wybuchy agresji oraz chęci pokazania, że mają rację (choć często nie mają) I się znają najlepiej na rzeczy.
Ludzie nawet jak chcą mi pomóc w czymś, to częściej wolę im odmówić, niż mam słuchać że to, co oni umieją jest banalnie proste i czemu ja jeszcze tego nie wiem.

Ludzi boli sukces innych, ja sukces innych traktuje jako inspiracje. Nie czuje zazdrosci i zawiści, nie rozumiem tego.

Nie lubię ludzi przez te cechy. Mogą I być dla mnie całkiem mili i uczynni, ale to nic nie zmienia.

Nikomu o tym nie powiem, więc I tak się cieszę, ze mogłam się tu wygadać :)

♯psychologia
#przyjazn
#ludzie
#relacje
#rozowepaski
#niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5facf4a349aa69000b708b55
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę
  • 11
@AnonimoweMirkoWyznania sam fakt nie przejmowania się zdaniem innych, jest jak najbardziej dobra drogą do spokojnego i szczęśliwego życia, polecam takie podejście.
Co do drugiej części, mam wrażenie (może mylne), że dotychczas się bardzo przejmowałaś, a nagle stanęłaś w jakieś opozycji, może ktoś Cię zranił to spowodował.
23 lata to nie tak dużo, jeszcze wielu ludzi możesz poznać, spotkać i zupełnie zmienić otoczenie, ale pytanie czy to coś zmieni, jeżeli tak plytko traktujesz
SpoconyNomad: #somskia

Jak już mówiłam. Oceniam tylko po czynach (Jak traktują innych i mnie) nie biorę znikąd opinii. To ogólne wnioski, a przykładów jest wiele (Które ewidentnie są potwierdzeniem).
Nawet mój przyjaciel nie może znieść tego, że ktoś jest bogatszy od niego.

I jak już wspomnialam: nie mam zawiści, zazdrości ani w tym podobne. Ludzie lepsi ode mnie w czymkolwiek są tylko inspiracją. Ale wiem, że wygodnie powiedzieć że to we
MetalowaMurzynka: Tu Op, niestety numerek zaginął

Co do pstryknięcie palcem. Napisałam tak, by skrócić to, że przyjaciół mam, ktorzy jednak traktuja mnie jak bliska i wazna osobę. Dodam, że lubię spędzać z nimi czas, pomagam jak tylko mogę I szanuje, dlatego jak mi zależy to potrafię się przyjaźnić latami może I cna całe życie.

Ale wiem jakimi są ludźmi. Przyjaciółką wprost przyznaje, że jest zawistna, ale nie wobec mnie. Mimo to