Wpis z mikrobloga

Takie luźne moje przemyślenia z ostatnich dni..

#trolleconomics Leszek Miller pokazał swój pomysł na uzdrowienie polskich finansów publicznych! Podatek od transakcji finansowych - jak wyliczył przychody z tego podatku? Pomnożył wolumen obrotu transakcji finansowych w sektorze finansowym przez stopę tegoż podatku, którą arbitralnie wyznaczył jako 2% i zadowolony powiedział to na konferencji prasowej. Szkoda, że nie wziął pod uwage, że wiele z tego obrotu to transakcje na niskiej marży i przy istnieniu tego podatku po prostu ustaną i nici z przychodów z podatku... Przerabiała to Szwecja parę dekad temu. Ciekawe czy Miller taki głupi, czy taki cyniczny?

--

Oglądałem trochę dni temu 'fakty po faktach' z Rostowskim. Ma Kajdanowicz ministra finansów przed sobą, w przeddzień debaty sejmowej o budżecie, i o co go pyta? O ABORCJĘ I IN VITRO. ZOMFG. W ogóle te 'fakty po faktach' to jakiś kabaret. Pochanke zadaje dużo głupich pytań i średnio co 15 sekund przerywa gościowi wypowiedź, a Werner zadaje same głupie pytania (typu: 'a co pan wtedy czuł?' - czekam aż spyta Belkę o ulubiony kolor).

--

Premier Cymański vs. Premier Gliński - szykuje się starcie tytanów.

Tak patrzę sobie na sejm i kto tam zasiada... Socjolodzy, pielęgniarki, prawnicy bez aplikacji, historycy, hodowcy norek, etnolodzy, wdowy smoleńskie - prawie jak technokracja!

--

PiS i Ruch Palikota - braci się nie traci. Obie partie korzystają z pomocy tego samego 'eksperta' i posiadacza licencji doradcy podatkowego nr 1, prof. Modzeelewskiego. Się ładnie ustawił facet. Autor ustawy o VAT z '93, który będąc w rządzie pokazywał się jako dobry wujek, mówiąc, że trzeba ulgowo traktować nowych VAT-owców, a jednocześnie rozsyłał do Urzędów Skarbowych pismo, zakazujące tego i który to wkrótce po wprowadzeniu w życie ustawy założył firmę doradczą świadczącą usługi optymalizacji podatkowej (sorry, że się powtarzam). Quo vadis, Polsko?

--

Jeszcze odnośnie VAT-u. Nawet nie wiedziałem, że jedziemy na takiej prowizorce.

--

Mam przed sobą tygodnik 'Niedziela'. Fajny tekst profesora Zybertowicza o Rostowskim tam padł (uwaga, wyrywam z kontekstu!): "Jan Antony Vincent-Rostowski - jakże bogata musi być osobowość człowieka o tylu imionach". Hehe. Wcześniej Zybertowicz pisze o tym, że zagraniczne banki nie kredytują polskich przedsiębiorców, a jedynie ich rodzimą konkurencję działającą w Polsce. Widać, że casus Malmy tak się utrwalił w świadomości społecznej. Ja jednak nieśmiało pozwalam sobie twierdzić, że scoring kredytowy i decyzje z niego płynące trochę inaczej wyglądają. Ale pokażę to swojemu znajomemu, który pisze rozprawę doktorską o credit scoring - niechaj ma i "Niedzielę" i Zybertowicza w przypisach!

--

Czy gdyby Komorowski startował w wyborach na prezydenta jako kandydat bezpartyjny (przy czym PO wystawiłaby własnego, innego), to czy uzyskałby więcej niż 2% poparcia?

--

Po zapoznaniu się z blogiem i vlogiem Jerzego Urbana stwierdzam, że to uber troll! Będę zaglądał częściej #lewackihumor

--

Wykop powinien zacząć kolportować koszulki z napisem 'nie płakałem po @dziadekwie'

--

Pan Michalkiewicz nazywa mnie durniem i chce mi zabrać prawo głosu :( Smutam :( #gorzkiezale

--

Mam pytanie o okładkę "Uważam Rze": czy ona pokazuje to jak zwolennicy opcji watykańskiej w przestrzeni państwowej postrzegają antyklerykałów? Tylko nie rozwijajmy tego watku, bo zaraz znowu przyjdą butthurtujący z projekcją, że to inni butthurtują, hehe.

--

Z cyklu 'nie ogarniam wykopu': znalezisko o tym, że rząd nie dotuje przedsięwzięć związanych z grafenem spotyka się z oburzeniem, by po paru dniach pojawiło się oburzenie przy znalezisku w którym rząd chce wspomóc przedsięwzięcia związane z grami - nie wiem no, przecież sektor prywatny powinien się bawić w takie rzeczy, ale skąd ta rozbieżoność reakcji w obydwu znaleziskach na antyetatystycznym wykopie?

--

TOK FM: "Studiuje masa ludzi, którzy nie powinni oglądać uniwersytetu nawet na wycieczkach szkolnych" - też nawiedziła was ta myśl 'omgomg, czy to o mje?' BTW Mówiłem już kiedyś, że kocham ten rysunek?

Dlaczego tyle bełkotu z siebie wylałem? To proste. Mam jeszcze tyle roboty na dziś, że klikam myszką po pulpicie nie wiedząc od czego zacząć, a ta 'notka' to mój rytuał prokrastynacji. Jeśli ktoś doczytał do końca to znaczy, że się naprawdę musi nudzić :P (Albo, że nadużyłem tagów).
  • 32
@DuPont:

PiS i Ruch Palikota - braci się nie traci.


Nigdy nie zapamiętam jego nazwiska chyba. Dopiero co podawałem to jako atut RP, że z niego korzystają :P

Oglądałem trochę dni temu 'fakty po faktach' z Rostowskim


Królestwo za rzetelny polityczny talk show i publicystykę na poziomie!

Premier Cymański vs. Premier Gliński


Jakoś nie boli mnie brak fachowego wykształcenia. Tylko w rządzie i na tego typu wyższych stanowiskach chciałbym widzieć samych
@RT_NR: @DuPont: @stekelenburg:

Nie jest najmniejszym problemem zrobienie aplikacji prawniczej - jest to duża "nowość" niemniej ten stan ukształtował się jakieś 5 lat temu. Nie ma znaczenia czy jest to aplikacja radcowska, adwokacka czy sądowa (teraz w sumie nie ma sądowej tylko jest ta krakowska szkoła, ale to pomijalne na potrzeby tego wywodu). Są pewne schody robione np. przez notariuszy (brak patronów, problemy z wydawaniem zaświadczeń), ale notariusze to
@RageKage: @stekelenburg:

Mnie tylko ciekawi, czy na rynku pracy za te kilka lat, nie będzie już zbyt wielu prawników, dlatego nie wiem czy będzie sens bym miał iść na aplikacje, skoro osoby po takich studiach bez problemu mogę startować na oficera do Straży Granicznej bądź do studium oficerskiego w WSO.
@RT_NR: zależy co chcesz robić i czy jesteś dobry. Aplikacja nie jest gwarantem niczego - można bez aplikacji zostać kimś i zarabiać solidną kasę, można z aplikacją być na bezrobociu ;)
@RageKage: może i przejdzie, ale jak już aplikację zrobię i sędzią/prokuratorem zostanę, to mi będzie łatwiej przejśc do innego zawodu. Ale póki co totalnie nie wiedzę innej opcji niż Krak, więc się nie martwię.