Wpis z mikrobloga

hej przegrywy, którzy jeszcze jakoś w miarę wyglądają - może kojarzycie to uczucie, zdarzające się max kilka razy w roku, kiedy jakaś laska na ulicy się do was uśmiechnie (inb4 - nie chodzi o szyderczy uśmiech).

Już samo to wydarzenie może spowodować że czujecie się zajebiście przez resztę dnia. Dlatego smutam mocno, kiedy sobie pomyślę jak bardzo zajebiście musi się czuć ktoś, do kogo laski się uśmiechają się cały czas - przecież to jest właśnie to, co daje smak życia, jakieś minimum żeby móc bez większych oporów wejść w small talk.

#przegryw
  • 9
@Arboree: W sumie to rzadko się zdarza, nawet tym ładnym. Kobiety są po prostu bardzo skryte.
Częściej się uśmiechajcie chłopaki, to i dziewczyny będą to częściej robić, bo jeszcze nikomu smutas nie poprawił humoru
Częściej się uśmiechajcie chłopaki, to i dziewczyny będą to częściej robić, bo jeszcze nikomu smutas nie poprawił humoru


@stassma: to tak nie działa, kiedyś miałem spoko okres w życiu, kiedy rzeczywiście byłem szczęśliwy i się uśmiechałem. Mnóstwo reakcji kobiet (kasjerek, sprzedawczyń) to było bitch face albo nawet pogarda. Co prawda zawsze się trafiały jakieś odwzajemnienia, no ale prawda jest taka, że jak się nie jest ponadprzeciętnej urody, to trzeba mieć silne